Prezes PIPC na XI Kongresie Polska Chemia: „Manifest branży odpowiedzią na deindustrializację Europy”

 Prezes PIPC na XI Kongresie Polska Chemia: „Manifest branży odpowiedzią na deindustrializację Europy”

6-7 czerwca 2024 r. odbył się XI Kongres Polska Chemia, czyli najważniejsze spotkanie branży chemicznej, organizowane przez Polską Izbę Przemysłu Chemicznego (PIPC). Wydarzenie otworzył gospodarz – dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC – który zaprezentował wiele niepokojących danych dotyczących przyszłości przemysłu chemicznego i podzielił się obawami na temat ochrony konkurencyjności. Prezes Zieliński przedstawił zarazem odpowiedź branży na kryzys, czyli Manifest Polskiej Chemii – dokument stanowiący zbiór postulatów skierowanych do nowej kadencji Parlamentu Europejskiego (2024-2029) i administracji krajowej.

Branża chemiczna 20 lat temu a dziś

W chwili wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. polska branża chemiczna była już silnym sektorem, który korzystał z otwartości rynków i dostępu do nowych technologii. Polska Chemia generowała wówczas sprzedaż na poziomie 78 mld PLN, nakłady inwestycyjne wynosiły 2,4 mld PLN, a zatrudnienie oscylowało wokół 224 tys. osób. Tak było 20 lat temu. Jak wspomniał Prezes Zieliński, w tamtym czasie Europa stanowiła najważniejszy punkt na mapie światowego przemysłu chemicznego – Byliśmy świadkami, jak europejska chemia kształtowała globalny rynek – mówił szef Izby podczas otwarcia Kongresu. Dziś sytuacja wygląda inaczej – dominacja Chin i innych regionów skutecznie zmniejszyła udział Europy w globalnym rynku chemikaliów. Dwie dekady temu kraje Unii Europejskiej (EU27) miały łączną sprzedaż chemikaliów na poziomie 363 mld euro, podczas gdy sprzedaż w Chinach wynosiła 122 mld euro. Szybki rozwój i skupienie na innowacjach pozwoliły Chinom na znaczące zwiększenie swojej pozycji rynkowej. Obecnie sprzedaż chemikaliów w Chinach osiągnęła poziom 2,39 bln euro, co stanowi niemal sześciokrotny wzrost w porównaniu do wartości z 2004 r. Tymczasem EU27, mimo iż również odnotowała wzrost do 760 mld euro, nie była w stanie utrzymać tempa z największym konkurentem, co skutkuje spadkiem udziału w światowym rynku chemikaliów z 27% aż do 14%.

Branża chemiczna, która niegdyś była silnikiem innowacji, teraz musi walczyć o utrzymanie konkurencyjności w obliczu rosnących kosztów produkcji i surowych regulacji środowiskowych – wspominał Prezes Zieliński.

Dynamiczny rozwój Chin nie jest jedynym negatywnie wpływającym na konkurencyjność Europy – to również mocna pozycja Rosji. W pierwszym kwartale 2024 r. wzrost produkcji w EU27 był marginalny i wynosił zaledwie 0,6%, podczas gdy w samej Rosji odnotowano znaczący wzrost o 7,7%. W poprzednim roku (2023 r.) rosyjska produkcja chemikaliów zwiększyła się o 4,6%, a w Chinach – 9,6%. W pierwszym kwartale 2024 r. Chiny kontynuowały ten trend, zwiększając produkcję o kolejne 9,5%. Na podstawie tych danych, przytoczonych za Europejską Radą Przemysłu Chemicznego (Cefic), Prezes PIPC podkreślił, że Europa traci konkurencyjność, co określił jako – „zapaść”.

Kryzysy + dokręcona śruba regulacyjna = deindustrializacja Europy

Prezes Zieliński wyraził także przemyślenia na temat sytuacji w branży chemicznej, stwierdzając, że obecne trudności nie wynikają z typowego, cyklicznego kryzysu, do którego branża mogła być przyzwyczajona. Pandemia COVID-19, konflikt w Ukrainie, a także zawirowania w łańcuchach dostaw znacząco przemodelowały globalny rynek chemii.

Nie mamy do czynienia z klasycznym, standardowym kryzysem, który pojawia się cyklicznie. Obecna sytuacja to nie jest chwilowa zmienność notowań, po której wszystko wróci do normy. Dzisiejsze trudności, z którymi boryka się polska i równocześnie europejska branża chemiczna, są efektem wielu zdarzeń, które nakładają się na siebie. Pandemia, która nas zaskoczyła, przyspieszyła pewne zmiany i transformacje, a branża musiała się do nich dostosować. Kluczowe stało się, kto w globalnym kontekście chemii odgrywa kluczową rolę. Dodatkowo, przemodelowanie, które nastąpiło po wybuchu konfliktu na Ukrainie dwa lata temu, pokazało, jak bardzo branża chemiczna w Europie jest wrażliwa na zmieniające się warunki geopolityczne. To pokazało, że nie wystarczy patrzeć tylko na nasz lokalny rynek, ale musimy brać pod uwagę cały globalny kontekst. A teraz, kiedy do tego dodamy inne czynniki wpływające na funkcjonowanie branży, widzimy, że mamy do czynienia z bardzo trudnym trendem – deindustrializacją – wskazał Prezes PIPC.

Prezes Zieliński przypomniał, gdy kilka lat temu Komisja Europejska z entuzjazmem ogłaszała cele reindustrializacji, mówiąc o odbudowie przemysłu i zwiększeniu jego udziału w PKB Europy. Wskazał jednak, że realia wydają się być przeciwne zapowiedziom, a Europa doświadcza raczej deindustrializacji, a coraz większa liczba firm przeniosła lub rozważa przeniesienie produkcji poza Europę ze względu na niższe koszty i mniejsze ograniczenia w innych regionach. Mówił również o konieczności stawienia czoła wyzwaniom takim jak wysokie koszty energii, ograniczenia surowcowe i surowe cele środowiskowe, które wymagają od branży przemyślenia swojej strategii, aby zapewnić jej sprawną i konkurencyjną działalność.

Odpowiedź branży – Manifest Polskiej Chemii

Przemysł chemiczny w obliczu tych wyzwań szykuje odpowiedź. Prezes Zieliński przekazał, że Polska Izba Przemysłu Chemicznego jest w trakcie opracowywania Manifestu Polskiej Chemii, który ma na celu zdefiniowanie kluczowych elementów potrzebnych, aby branża pozostała konkurencyjna. W trakcie XI Kongresu Polska Chemia zostały przedstawione założenia dokumentu wraz pierwszymi propozycjami postulatów. Ostateczna wersja Manifestu będzie tworzona w kolejnych tygodniach.  

Od pewnego czasu koncentrujemy nasze wysiłki na stworzeniu Manifestu Polskiej Chemii, który ma powstać z aktywnym udziałem Państwa w ciągu najbliższych dni, może tygodni. Jest to odpowiedź na skomplikowaną sytuację, w której znajduje się nasza branża. Ten dokument będzie zawierał  postulaty adresujące kluczowe wyzwania sektora. Czujemy, że nadszedł najwyższy czas, aby odciąć się od przeszłości i skoncentrować na obecnych wyzwaniach i bardzo konkretnych obszarach, które są niezbędne dla funkcjonowania i dalszego rozwoju całej branży. Rozumiemy, że bez adresowania istotnych ryzyk i bez zmiany podejścia, nasza branża może napotkać poważne problemy. Manifest nie ma być tylko apelem, ale zaproszeniem władz europejskich oraz polskich do współpracy w zakresie odbudowy fundamentów  konkurencyjności i odporności naszej branży. Tworząc go wspólnie, chcemy zagwarantować, że nasze działania będą odpowiadać na rzeczywiste potrzeby sektora – powiedział Prezes PIPC, zwracając się do uczestników Kongresu i zachęcił do współpracy.

Planowany Manifest ma zatem stanowić zbiór postulatów i założeń, które pomogą Polskiej Chemii nie tylko przetrwać, ale i prosperować w nowej rzeczywistości. Istotą opracowania dokumentu jest, aby jego tworzenie odbywało się z szerokim udziałem interesariuszy, zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Dyskusje i konsultacje, które rozpoczęły się wraz z XI Kongresem Polska Chemia, mają na celu nie tylko diagnozę obecnych problemów, lecz wspólne szukanie efektywnych i innowacyjnych rozwiązań. Efekt prac ma stanowić apel do władz europejskich oraz polskich, a opisane postulaty i priorytety mają być przedstawione jako kluczowe dla nowej kadencji Parlamentu Europejskiego, czyli 2024-2029. Wszystko to, aby Polska Chemia mogła efektywnie reagować na zmiany i wyzwania XXI wieku, odzyskując miejsce na mapie światowego przemysłu chemicznego.

Kluczowe jest zaadresowanie najważniejszych ryzyk – od energetycznych, przez surowcowe, aż po regulacyjne. Manifest ma zawierać strategiczne cele, takie jak zwiększenie odporności na zakłócenia w łańcuchach dostaw, adaptacja do surowych celów klimatycznych, oraz innowacyjność w produkcji. Jednocześnie ważnym aspektem dokumentu będzie zwrócenie uwagi na potrzebę większej niezależności gospodarczej Europy, co w obliczu globalnych zmian może okazać się kluczowe dla zachowania konkurencyjności branży. Część założeń obejmuje zatem ochronę rynku przez zabezpieczenie przed nieuczciwą konkurencją i dumpingiem cenowym, co oznacza rewizję i poszerzenie przepisów antydumpingowych oraz antysubsydyjnych, wzmocnienie nadzoru celnego oraz kontrolę jakości i bezpieczeństwa importowanych produktów. Kluczowe jest także zwiększenie bezpieczeństwa surowcowego poprzez rozbudowę infrastruktury i dywersyfikację źródeł surowców.

Kolejnym aspektem jest modernizacja infrastruktury elektroenergetycznej i zwiększenie publicznego finansowania na rozwój energii odnawialnej i niskoemisyjnych technologii, co przyczyni się do transformacji energetycznej. W ramach zrównoważonej chemii, Manifest przewiduje wprowadzenie innowacji w produkcji „zielonych chemikaliów”, promocję zainteresowania rynkowego poprzez regulacje, dotacje i ulgi podatkowe oraz ujednolicenie wymagań dla produkcji i importu wyrobów w ramach UE.

Manifest zwraca również uwagę na gospodarkę cyrkularną, promując recykling chemiczny, ulepszanie systemów zbiórki i segregacji odpadów oraz implementację gospodarki obiegu zamkniętego. Wymaga to stworzenia odpowiednich regulacji wspierających te technologie oraz systemów finansowania i zachęt dla przedsiębiorstw. Niezbędne jest też dostosowanie regulacji do możliwości technologicznych i korzyści środowiskowych, co przekłada się na sprzyjające regulacje, które uwzględniają opinie sektora chemicznego przy tworzeniu nowych przepisów oraz usprawniają procesy wydawania decyzji.

Wreszcie, przyszłość Polskiej Chemii powinna zostać zabezpieczona przez wsparcie dla reformy systemu kształcenia, rozwój edukacji dualnej, pomoc w skalowaniu innowacji, uruchomienie programu sektorowego wspierającego projekty innowacyjne oraz promocję i wykorzystanie technologii cyfrowych w ramach Przemysłu 5.0.

Posty pokrewne