Rozwój technologii wodorowych. Wywiad z Grzegorzem Jóźwiakiem, ORLEN S.A.
ORLEN S.A. to wiodąca firma na rynku paliwowym i chemicznym, która intensywnie rozwijają zaawansowane technologie wodorowe, reagując tym samym na globalne wyzwania związane z neutralnością emisyjną. Spółka skupia się na realizacji innowacyjnych, wielkoskalowych projektów. Koncern nie tylko wdraża nowe rozwiązania technologiczne, lecz także kładzie duży nacisk na budowanie odpowiednich kompetencji wśród pracowników. Jakie projekty, związane z technologiami wodorowymi realizuje ORLEN? Odpowiedzi udzielił Grzegorz Jóźwiak, Dyrektor Biura Technologii Wodorowych i Paliw Syntetycznych, ORLEN S.A. w rozmowie z Marcinem Piórkowskim, Głównym Specjalistą w Pionie Projektów i Komunikacji w Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.
Marcin Piórkowski: Spotykamy się w trakcie XI Kongresu Polska Chemia (rozmowa odbyła się 7 czerwca 2024 r. – przyp. red.), jest to wydarzenie na którym rok rocznie podsumowujemy sytuację branży chemicznej. Panie Dyrektorze, czy mógłby Pan podsumować, z perspektywy ostatnich 12 miesięcy, jaki był to czas w ORLEN-ie w kontekście technologii bezemisyjnych i wodorowych? Na jakich projektach skupialiście się Państwo, a na jakich będziecie skupiać się w najbliższej przyszłości?
Grzegorz Jóźwiak: Kongres to bardzo ważna inicjatywa i dobrze, że branża ma szansę wymienić się doświadczeniami. Jest to istotne szczególnie dzisiaj – w trudnych czasach, jeżeli chodzi o dążenie do neutralności emisyjnej i wdrażane regulacje w Europie. Jeśli chodzi o działania ORLEN w ostatnich miesiącach, to w zakresie projektów wodorowych skupialiśmy się na trzech głównych obszarach. Warto podkreślić, że nasza strategia wodorowa została opublikowana dwa lata temu, więc pierwszy obszar był głównie ukierunkowany na realizację projektów wodorowych. Drugi obszar związany jest z regulacjami. W zeszłym roku działo się dużo, jeżeli chodzi o wdrażanie dyrektyw czy rozporządzeń z poziomu europejskiego. Trzeci obszar związany jest z budową nowych kompetencji kadr. Na tych trzech obszarach koncentrowaliśmy się w inwestycjach.
Marcin Piórkowski: Podczas panelu dyskusyjnego „Równanie na bezpieczeństwo energetyczne dla Polskiej Chemii” wskazał Pan trzy główne filary, w których działacie. Jest to transport, dekarbonizacja i energetyka. W którym z tych obszarów mierzycie się z największymi wyzwaniami?
Grzegorz Jóźwiak: Jeżeli chodzi o te kierunki, to największe potrzeby i wyzwania są w obszarze wykorzystania wodoru do dekarbonizacji naszych aktywów rafineryjnych, petrochemicznych czy produkcji nawozów. Dotyczy to wielkoskalowej produkcji. Nie koncentrujemy się na rozproszonych systemach produkcji, jak w przypadku wodoru w transporcie. Mamy kilka przykładów projektów, które chcemy zrealizować, natomiast one zazwyczaj charakteryzują się luką finansową, czyli są nieefektywne, szczególnie na początku. Dla tych inwestycji potrzebne jest wsparcie finansowe. Zarówno na poziomie europejskim, jak i krajowym pojawiły się programy wsparcia. Udało nam się uzyskać kilka dofinansowań, kilka notyfikacji, które pozwalają nam na realizację tych inwestycji.
Marcin Piórkowski: Mówiąc o dofinansowaniach, zapewne ma Pan na myśli projekt Clean Cities – Hydrogen Mobility in Poland, na który ORLEN uzyskał środki w kwocie 62 milionów euro. Na jakim etapie jest ten projekt? Co udało się zrobić dotychczas i jakie są kolejne plany?
Grzegorz Jóźwiak: Największym sukcesem jest uzyskanie dofinansowania. Realizując całą strategię wodorową, należy zaznaczyć, że jesteśmy na samym jej początku, więc bariery wejścia są trudne. Bez korzystania z dostępnych programów wsparcia, trudno byłoby podejmować decyzje realizacyjne dla takich projektów. W tym przypadku, w kwietniu uzyskaliśmy pozytywną informację z Komisji Europejskiej, że otrzymaliśmy dofinansowanie w pełnej wnioskowanej kwocie 62 milionów euro. Jest to trzecia faza projektu Clean Cities, ale pierwsze dwie fazy również pozyskały środki z Komisji Europejskiej. Potwierdziliśmy w nich swoją wiarygodność oraz to, że jesteśmy w stanie realizować zakładane KPI i wydatkować właściwie przyznane środki. Trzecia faza dotyczy budowy kolejnych 16 stacji tankowania wodoru i jednego źródła wytwarzania w Szczecinie. Jesteśmy na etapie początkowym tego projektu, czyli po uruchomieniu postępowań zakupowych na realizację. Chcemy, aby finalnie cały zakres był skończony do 2027 r.
Marcin Piórkowski: Wodór będzie odgrywał szczególną rolę w transporcie ciężkim i publicznym, ale kiedy i czy w ogóle doczekamy się takiej chwili, gdzie infrastruktura tankowania wodoru będzie na tyle powszechna, aby trend kupowania samochodów zasilanych wodorem był podobny do trendu kupna samochodów elektrycznych, który teraz obserwujemy?
Grzegorz Jóźwiak: Należy zaznaczyć, że my nie koncentrujemy się przede wszystkim na tym, aby budować rynek pojazdów osobowych czy rynek paliwa dla pojazdów osobowych, bo to klienci zdecydują, jaka opcja jest dla nich najlepsza. Budując całą infrastrukturę, nasze założenie polega na tym, że to transport ciężki, transport miejski będzie generował ten kluczowy wolumen, który będzie przynosił zwrot z tych inwestycji, biorąc również pod uwagę te dofinansowania, o których wcześniej mówiliśmy. Jeżeli w Polsce i Europie pojawi się infrastruktura, pozwoli na swobodne korzystanie z pojazdów osobowych. Chciałbym podkreślić, że jeśli chodzi o budowę infrastruktury do tankowania wodoru, my uczestnicząc w projekcie IPCEI, czyli Programie Europejskim Ważnych Projektów dla Europy stworzyliśmy, wspólnie z partnerami inicjatywę, która dotyczy budowy korytarza północ-południe. Ma ona umożliwić swobodny transport, głównie transportowi ciężkiemu, ale również pojazdom osobowym. Wyobrażam sobie, że zgodnie z harmonogramem całego porozumienia i tej inicjatywy, w 2031 r. można będzie swobodnie przemieścić się z Grecji do Norwegii, przejeżdżając przez Polskę i tankując oczywiście w Polsce na stacjach ORLEN wodorem odnawialnym, produkowanym przez nasze huby wodorowe.
Marcin Piórkowski: Wiemy, że przemysł boryka się z problemami kadrowymi w postaci pracowników. Jakie ORLEN ma oczekiwania wobec Akademii Wodorowej? Jakie rezultaty Spółka chce uzyskać organizując taki projekt?
Grzegorz Jóźwiak: Pierwszym celem jest budowa i taka „kuźnia” naszych własnych kadr, czyli najpierw wyselekcjonowanie osób z potencjałem do tego, aby stali się uczestnikami takiej Akademii, a następnie wymiana doświadczeń, wykorzystanie współpracy z naszymi partnerami. Akademia to projekt, który realizujemy wspólnie z partnerami takimi jak Toyota Solaris, PESA Bydgoszcz, więc doświadczonymi podmiotami z nowymi technologiami wodorowymi. Warto zaznaczyć, że ci młodzi ludzie docelowo będą realizować nasze cele, wspólnie z nami na pokładzie naszego wodorowego zespołu. Drugim celem Akademii Wodorowej jest zachęcenie młodych ludzi, zapoznanie ich z technologiami wodorowymi i „wciągnięcie” ich w świat niskoemisyjnych technologii. Na warsztatach nie tylko przedstawiamy je w aspekcie praktycznym, ale prowadzimy też, wspólnie z uczelniami zajęcia, na których przedstawiamy nowoczesne rozwiązania, nowe technologie np. związane z wytwarzaniem wodoru czy przedstawiamy wyzwania regulacyjne. Ta Akademia ma na celu nie tylko budowę kompetencji inżynieryjnych, ale także kompetencji z pogranicza regulacje-biznes. W pierwszej edycji tego typu kompetencje znaleźliśmy.
Marcin Piórkowski: Polska Izba Przemysłu Chemicznego realizuje projekt ChemHR, który polega na współpracy z ośrodkami akademickimi. Czy do udziału w Akademii Wodorowej ORLEN wymagane jest studiowanie na kierunkach technicznych czy wszyscy zainteresowani mogą się zgłosić?
Grzegorz Jóźwiak: Nie prowadziliśmy selekcji, jeżeli chodzi o uczelnię. Wszyscy studenci i absolwenci mogą zgłaszać swoje kandydatury do Akademii Wodorowej. Warunkiem jest, aby mieli ukończony trzeci rok studiów i odpowiednią średnią. Jeżeli są absolwentami, to nie mogą mieć więcej niż 27 lat.
Marcin Piórkowski: W trakcie Kongresu Polska Chemia tworzymy Manifest Polskiej Chemii, w którym zbieramy postulaty i propozycje działań, aby branża była bardziej konkurencyjna na arenie międzynarodowej. Chciałbym zapytać, czy Pan ma taki postulat dla całej branży w kontekście transformacji energetycznej?
Grzegorz Jóźwiak: Miałem okazję przedstawić go w trakcie dyskusji panelowej. Jeżeli mówimy o tym, że dążymy do neutralności emisyjnej, to ta neutralność powinna być osiągana wszystkimi możliwymi metodami. Nie powinno być tak zwanej „selekcji technologicznej”. Moja propozycja dotyczy wprowadzenia koncepcji neutralności technologicznej, aby uniknąć faworyzowania jednej technologii nad drugą w przepisach. Nie powinno być jednostronnego nacisku na produkcję czy wykorzystywanie energii odnawialnej, bo przecież są inne źródła energii, chociażby jak energia atomowa, która również jest niskoemisyjna i przyjazna środowiskowo. Należy zaznaczyć, że jeżeli chcemy osiągnąć główny cel neutralności klimatycznej w Europie, to nie możemy od samego początku definiować tak regulacji, że zawężają one możliwość wykorzystania technologii. Powinny charakteryzować się one odpowiednią redukcją emisji dwutlenku węgla czy emisji gazów cieplarnianych – i to powinny być jedyne kryteria. Zatem do Manifestu dodałbym postulat neutralności technologicznej.