Rok 2025 – nowym rozdaniem dla przemysłu chemicznego?
– Rok 2025 może być punktem zwrotnym dla przemysłu chemicznego w Europie – szansą na odbudowę konkurencyjności i powrót do roli globalnego lidera – wskazuje dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego. W artykule własnego autorstwa przedstawia analizę kluczowych wyzwań i szans stojących przed przemysłem chemicznym w nowym 2025 roku. Ekspert omawia zagadnienia związane z transformacją energetyczną, globalną konkurencją oraz unijnymi mechanizmami wsparcia, wskazując na strategiczne działania niezbędne do odbudowy konkurencyjności europejskiej chemii.
Chemia – krwioobieg codziennego życia i gospodarki
Przemysł chemiczny jest fundamentem współczesnego świata. To dzięki niemu możliwe jest rozwijanie nowoczesnych technologii, produkcja leków, tworzenie zaawansowanych materiałów czy wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, które definiują nasze codzienne życie. Bez chemii nie byłoby wydajnych nawozów w rolnictwie, trwałych materiałów w budownictwie czy zaawansowanych komponentów w elektronice. Produkty chemiczne przenikają wszystkie aspekty funkcjonowania społeczeństw, umożliwiając rozwój technologii, z których korzystają miliardy ludzi każdego dnia.
Nierozerwalnie związana z innowacyjnością, chemia napędza rozwój całych gałęzi gospodarki. To w laboratoriach chemicznych powstają przełomowe rozwiązania – od materiałów o wyjątkowej trwałości, przez biopolimery wspierające zrównoważony rozwój, aż po substancje czynne w lekach, które ratują życie. Chemia to także odpowiedź na globalne wyzwania, takie jak zmiany klimatyczne czy konieczność ograniczenia zużycia surowców naturalnych.
Mimo swojej kluczowej roli, przemysł chemiczny w Europie od 2022 r. zmaga się z bezprecedensowymi trudnościami. Konflikt w Ukrainie zdestabilizował rynki, zmieniając globalne łańcuchy dostaw i podnosząc koszty surowców oraz energii. Przeregulowanie branży i kosztowne cele klimatyczne dodatkowo obciążają sektor, który boryka się z utratą konkurencyjności. Transformacja energetyczna, mimo swojej konieczności, okazała się procesem niezwykle kosztownym, pogłębiając kryzys w branży.
Europa, niegdyś globalny lider chemii, musiała ustąpić miejsca dynamicznie rozwijającym się regionom, takim jak Azja. Podczas gdy azjatyckie rynki rozwijają się w zawrotnym tempie, europejski przemysł chemiczny walczy o przetrwanie. Rok 2025 może być punktem zwrotnym – szansą na odbudowę konkurencyjności i powrót do roli jednego z globalnych liderów.
Kluczowe dla przyszłości europejskiej chemii będą działania wspierające transformację energetyczną przy jednoczesnym ograniczeniu obciążeń regulacyjnych. Takie mechanizmy pozwolą branży skoncentrować się na najważniejszym motorze napędowym – rozwoju nowych, innowacyjnych produktów i rozwiązań. To właśnie produkty chemiczne stanowią podstawę nowoczesnej gospodarki i codziennego życia. Walka o ich konkurencyjność to nie tylko troska o rozwój sektora, ale także o zdolność Europy do tworzenia przyszłości, która sprosta wyzwaniom globalnym i spełni oczekiwania społeczeństw.
Europejska chemia – powoli się podnosimy, ale nadal na minusie
Przemysł chemiczny, jeden z filarów krajowej i unijnej gospodarki, nadal walczy o odbudowę pozycji na rynku. Europejska chemia w ciągu ostatnich przeszło 20 lat straciła pozycję światowego lidera na rzecz Chin, tracąc udział w rynku ponad dwukrotnie do poziomu 13%. Po piętach depczą Stany Zjednoczone już z udziałem w globalnym rynku chemii na poziomie 12%. Trwający od 2022 r. kryzys w branży przynosił ogromne spadki produkcji sprzedanej. Największe europejskie branże chemiczne: niemiecka, brytyjska, francuska, włoska czy hiszpański ciągle nie mogą otrząsnąć się z załamania z roku 2022 i 2023 – i nadal są pod kreską. Od 2024 r. obserwujemy powolne odbudowywanie branży, jednak do poziomów z 2021 r. jest jeszcze daleko. W 2025 r. ten trend się najprawdopodobniej utrzyma. To, co niezmiennie stoi na drodze do szybkiej i skutecznej odbudowy konkurencyjności tej branży i jej dalszego rozwoju odbudowania pozycji rynkowej, to koszty energii, oczekiwane tempo transformacji energetycznej oraz coraz silniejsza globalna konkurencja.
Europa: oznaki poprawy, ale wyzwania nie znikają
Rok 2023 był jednym z trudniejszych dla całego europejskiego przemysłu chemicznego. Po silnym spadku produkcji chemicznej w Europie w 2023 r. (ok. -8%), od kilkunastu miesięcy obserwujemy poprawę sytuacji. W pierwszej części 2024 r. branża odrobiła nieco ponad 3% strat. Prognozy na 2025 zakładają, że tempo wzrostu produkcji chemicznej w Europie utrzyma się na poziomie zbliżonym do tego z 2024 r., co oznacza, że widać powoli poprawę bardzo trudnej sytuacji, jednak nadal pozostaje sporo do nadrobienia.
Pomimo oznak poprawy, europejskie przedsiębiorstwa chemiczne niezmiennie mierzą się z licznymi trudnościami. Wysokie koszty energii oraz transformacji energetycznej, w połączeniu z przeregulowaniem branży, ograniczają konkurencyjność sektora. Dodatkowo silna presja ze strony producentów spoza Europy, w tym szczególnie Chin, stanowi poważne zagrożenie dla dalszej odbudowy branży. Europejski przemysł chemiczny szuka sposobów, by konkurować na trudnym globalnym rynku, jednak jest to coraz trudniejsze.
Globalna konkurencja na czele z Chinami
Podczas gdy Europa walczy o odbudowę, chiński przemysł chemiczny kontynuuje dynamiczny rozwój. W większości 2024 r. odnotował wzrost o 9%, a prognozy na 2025 wskazują dalsze wzmacnianie pozycji Chin, które odpowiadają już za 44% globalnego rynku chemicznego. Siła ekspansji sektora i zdolności do adaptacji w zmieniającym się środowisku gospodarczym wydają się nie do zatrzymania.
Kolejnym poważnym zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiego, a zwłaszcza polskiego sektora chemicznego są produkty (głównie nawozy mineralne) importowane bezpośrednio lub pośrednio z Rosji czy Białorusi.
Nowy wyzwaniem prawdopodobnie stanie się również rozpoczynająca się niebawem prezydentura Donalda Trumpa. Prezydent-elekt od wielu tygodni zapowiada wprowadzenie dodatkowych ceł na produkty z Europy, co – o ile się ziści – znacząco wpłynie zarówno na dostępność podstawowych surowców chemicznych, jak i konkurencyjność całej branży chemicznej w Europie.
Polska: jest szansa na stabilizację
Polski przemysł chemiczny, mimo dużego wpływu konkurencyjnych produktów spoza Europy, wykazał dużą odporność na trudności makroekonomiczne. Dane dotyczące produkcji sprzedanej dla polskiego przemysłu chemicznego nie napawały optymizmem. Mimo wielu problemów, związanych nie tylko z silną konkurencją, ale i drogą energią czy kosztownymi regulacjami, można mówić o pewnej stabilizacji branży. Nadal nie odrobiliśmy strat po 2022 i 2023 r., jednak w 2025 r. produkcja chemiczna w Polsce powinna utrzymać się na poziomie zbliżonym lub nawet nieco wyższym niż ostatnich miesiącach. To oznacza, że krok po kroku odbudowujemy pozycję polskiego przemysłu chemicznego, ale do odzyskania pozycji, którą mieliśmy przez wiele lat nadal nam daleko.
Mamy wokół siebie wiele barier i czynników utrudniających poprawę sytuacji w branży, takich jak niedostateczna ochrona rynku, brak systemowego finansowania dekarbonizacji czy złagodzenia polityki klimatycznej i wielu innych regulacji obejmujących branżę. Usunięcie lub chociaż złagodzeniu wielu z nich będzie zależało od tempa i skuteczności unijnych polityk i mechanizmów pomocowych.
Unijne wsparcie – fundament odbudowy
Unijna polityka stanie się decydującym elementem przyszłości europejskiego przemysłu chemicznego. Branża w całej UE potrzebuje szybkich, zdecydowanych i skutecznych działań wspierających ze strony całej brukselskiej administracji. Podwaliną nowych działań, powinien być nowy Clean Industrial Deal Komisji Europejskiej. Czy tak będzie? – zobaczymy. Wzmacnianie konkurencyjności europejskich firm, pobudzanie inwestycji w regionie, wsparcie innowacji technologicznych, uruchomienie koniecznych narzędzi wsparcia finansowego w transformacji energetycznej oraz ochrona istniejących i tworzenie nowych miejsc pracy powinny stać się narzędziem, dzięki któremu europejska branża chemiczna wróci na swoją wysoką globalną pozycję rynkową.
Niezbędna jest także gruntowna rewizja obowiązujących regulacji, uproszczenie procedur administracyjnych oraz zwiększenie wsparcia finansowego dla przedsiębiorstw z sektora chemicznego. Istotną rolę odegrają działania zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym. Przykładem mogą być zróżnicowane mechanizmy uszczelniające rynek wspólnotowy czy mechanizm CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism), który po rewizji musi stać się narzędziem realnej ochrony i wyrównywania szans konkurencyjnych europejskich producentów.
Podsumowanie: walka o konkurencyjność trwa
Przemysł chemiczny w Europie i Polsce znajduje się w bardzo ważnym momencie, stojąc przed możliwością stabilizacji lub dalszej utraty swojej globalnej pozycji. Rok 2025 może dać zwrot w pożądanym kierunku, ale tylko pod warunkiem wprowadzenia zdecydowanych działań wspierających sektor zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym. Wdrożenie skutecznych mechanizmów regulacyjnych i finansowych jest niezbędne, aby przemysł chemiczny mógł odzyskać stabilność i dalej pełnić rolę filaru gospodarki.
Realizacja postulatów zawartych w Manifeście Polskiej Chemii opublikowanym przez Polską Izbę Przemysłu Chemicznego jest niezwykle ważna dla przyszłości sektora i gospodarki jako całości i wskazuje działania niezbędne do odbudowy pozycji branży. Manifest zwraca uwagę na potrzebę ochrony rynku europejskich producentów, a także zapewnienia odpowiedniego finansowania modernizacji przedsiębiorstw i rozwoju odnawialnych źródeł energii. Kluczowe będzie połączenie polityk ochrony rynku z wsparciem dla innowacji oraz równoważeniem celów klimatycznych z wymogami konkurencyjności.
Dziś złożone regulacje oraz bariery administracyjne są jednymi z większych trudności z jakimi mierzy się branża chemiczna. Uproszczenie przepisów i usprawnienie procesów legislacyjnych jest konieczne, aby odblokować potencjał innowacyjny sektora. Kolejnym niezbędnym elementem jest zapewnienie wsparcia finansowego w obszarze wdrażania innowacji. Potrzebna jest efektywna współpraca na linii przemysł-nauka oraz przemysł-administracja. Zatem, innowacje i nowoczesne technologie – tak! – ale trudno będzie branży inwestować w tym obszarze, mierząc się bezustannie z nieuczciwą konkurencją czy wysokimi kosztami transformacji.
Najbliższe półrocze, okres polskiej Prezydencji w Radzie UE, będzie czasem wzmocnienia roli polskiego przemysłu chemicznego i budowania naszej pozycji jako lidera zmian w całej Unii Europejskiej.
Choć konkurencja globalna nie zwalnia tempa, Europa może zdecydowanie odpowiedzieć, jednak tylko pod warunkiem szybkich i skoordynowanych działań. Przyszłość przemysłu chemicznego w Europie zależy od decyzji podejmowanych tu i teraz. Chemia, będąca siłą napędową nowoczesnej gospodarki, może nie tylko odzyskać swoją pozycję na globalnym rynku, ale także wyznaczyć nowe standardy innowacyjności i zrównoważonego rozwoju. To kluczowy moment, by zrozumieć znaczenie tej branży dla przyszłości całej Europy.
Autor: dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego