Import nawozów z Rosji. Kolejne działania PIPC ws. ochrony polskiego rynku
Polski rynek nawozowy stoi przed dużym wyzwaniem związanym z intensywnym importem tanich nawozów z kierunku wschodniego. Polska Izba Przemysłu Chemicznego alarmuje, że nieuczciwa konkurencja wspierana dostępem do taniego gazu ziemnego w Rosji oraz brakiem opłat związanych z emisją CO2 stanowi poważne zagrożenie dla polskich producentów i bezpieczeństwa żywnościowego regionu.
W okresie od stycznia do sierpnia 2024 r. Polska zaimportowała blisko 900 tt nawozów pochodzenia rosyjskiego lub białoruskiego, co stanowi o udziale tych państw w imporcie z państw trzecich do Polski na poziomie 67%. Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, dr inż. Tomasz Zieliński, w komentarzu dla Pulsu Biznesu zaznaczył, że europejski sektor nawozowy stracił w ostatnim dwudziestoleciu blisko połowę udziału w rynku globalnym, a jednym z powodów jest dumping cenowy stosowany m.in. przez rosyjskie i białoruskie firmy.
Należy podkreślić, że średnia cena gazu ziemnego w ciągu siedmiu miesięcy 2024 r. wynosiła w Rosji 1,6 USD/MMBtu, w Europie Zachodniej 10,2 USD/MMBtu, a w Polsce aż 11,6 USD/MMBtu. Dodatkowo nawozy powstałe poza granicami Unii Europejskiej nie są obciążone opłatami, chociażby z tytułu emisji CO2, wynikającymi z systemu ETS, który obowiązuje w UE. Rosja dysponuje tanim gazem ziemnym, wykorzystywanym do produkcji nawozów, może więc łatwo obniżać ceny. Skutkuje to tym, że producenci – zarówno w Polsce, jak i w Europie – mają duże trudności z konkurowaniem z tanim importem ze Wschodu – wyjaśnił dr inż. Tomasz Zieliński.
Ekspert PIPC zauważył, że może to skutkować poważnymi konsekwencjami, takimi jak wzrost cen nawozów, całkowite uzależnienie od produktów ze Wschodu, a także zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego Europy. Prezes Zieliński podkreślił, że nie wpływa to jedynie na produkcję nawozów w regionie, ale i związane z tym sektorem miejsca pracy.
Polska Izba Przemysłu Chemicznego stale monitoruje sytuację polskiego i europejskiego rynku nawozowego i prowadzi prace zmierzające do wypracowania szczegółowych rozwiązań legislacyjnych w tym zakresie. 6 listopada 2024 r. Izba wraz z przedstawicielami największych krajowych producentów nawozów – ANWIL i Grupy Azoty – uczestniczyła w posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej do spraw nadzoru nad zarządzaniem mieniem państwowym, podczas której omówiono rosnące wyzwania związane z importem tańszych nawozów z Rosji i Białorusi. PIPC wspólnie z firmami członkowskimi alarmowała, że krajowe przedsiębiorstwa nie są w stanie konkurować z tanimi nawozami z importu, co zagraża stabilności i przyszłości rodzimej produkcji.
Obecny na spotkaniu, Szymon Domagalski, Radca ds. Regulacji w Pionie Rzecznictwa i Legislacji w PIPC, wskazał, że trwają prace nad zmianą ustawy o nawozach i nawożeniu, a także zapowiedział, że Izba pracuje nad propozycją rozwiązań dotyczącą utworzenia rejestru firm wprowadzających nawozy na rynek krajowy zgodnego z prawem unijnym. Przygotowywane rekomendacje i postulaty będą stanowiły doszczegółowienie apelu przedstawionego po wcześniejszym spotkaniu z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Ekspert PIPC podkreślił również, że gaz przekształcany jest w rosyjskich zakładach na nawozy, które następnie są eksportowane do Polski. Pozwala to Rosji obchodzić istniejące sankcje na dostawy gazu. Według danych, od 2020 r. Polska przyczyniła się do wzrostu rosyjskiego budżetu o sumę 2,6 mld złotych poprzez import nawozów.
Apel PIPC do administracji publicznej
Kluczowe jest, aby już na etapie rejestracji podmiotów importujących nawozy, a także producentów nawozów, wprowadzających produkty na polski rynek, dokładnie weryfikować, czy deklarowany producent rzeczywiście posiada odpowiednie zdolności produkcyjne, obejmujące pełne zaplecze przemysłowe, a nie jedynie magazyn przeładunkowy czy prywatny adres. System rejestracji powinien zawierać informacje o kraju pochodzenia nawozów, producencie, specyfikacji produktów, strukturze własnościowej, powiązaniach kapitałowych, wiarygodności finansowej, rejestracji podatkowej, a także zapewniać kontrolę jakości i pochodzenia oraz wymagania infrastrukturalne dotyczące magazynowania i transportu.
Ponadto konieczne jest rozszerzenie systemu SENT o monitorowanie ruchu nawozów przywożonych, wywożonych i tranzytowych oraz integracja tego systemu z innymi organami kontrolującymi rynek. Ważnym elementem jest także objęcie sankcjami podmiotów zaangażowanych w interesy Federacji Rosyjskiej, które importują nawozy do Polski, oraz wzmocnienie nadzoru celnego przez regularne wyrywkowe kontrole zgodności produktów spoza UE z dokumentacją, aby zweryfikować ich legalność i pochodzenie.
Jednym z rozwiązań postulowanych przez PIPC do administracji krajowej, że wprowadzenie mechanizmu obligującego rolników otrzymujących dopłaty unijne do zakupu nawozów produkowanych w UE.
Na poziomie europejskim Izba apelowała o zastosowanie 30-40% ceł importowych, jako mechanizm, którego celem będzie ochrona rynku i zapobieganie dalszemu przejmowaniu go przez firmy z kierunku wschodniego. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, w ostatnim tygodniu października resort ten skierował do Ministerstwa Rozwoju i Technologii prośbę o koordynację działań w sprawie wystąpienia do Komisji Europejskiej o ustanowienie 30% ceł na import nawozów z Rosji i Białorusi.