Najważniejsza jest odbudowa pozycji konkurencyjnej – Prezes Zarządu PIPC na debacie w redakcji „Rzeczpospolitej”

Transformacja energetyczna to jedno z najpoważniejszych wyzwań stojących przed gospodarką europejską. W trakcie debaty „Przemysł energochłonny. Transformacyjne wyzwania”, zorganizowanej przez redakcję „Rzeczpospolita”, eksperci reprezentujący kluczowe sektory przemysłu, organizacje branżowe, doradcze oraz administrację publiczną analizowali bariery technologiczne i finansowe związane z dekarbonizacją, jak również kwestie konkurencyjności i dostępu do energii. W dyskusji z ramienia PIPC uczestniczył dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.
W debacie, oprócz Prezesa Zielińskiego udział wzięli: Monika Gawlik, Dyrektor Departamentu Spółek Paliwowo-Energetycznych w Ministerstwie Aktywów Państwowych, Henryk Kaliś, Prezes Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii, Wiktor Najmoła, Senior Manager, Dział Energii i Odnawialnych Źródeł Energii, PwC Polska, Ryszard Biernacki, Dyrektor naczelny ds. Transformacji Energetycznej, KGHM Polska Miedź, Zbigniew Pilch, Dyrektor marketingu i public affairs, Stowarzyszenie Producentów Cementu.
Podczas debaty poruszono temat długoterminowych skutków transformacji dla konkurencyjności europejskiego przemysłu. Wysokie ceny energii, rosnące koszty emisji CO₂ i import tanich produktów spoza UE to czynniki, które mogą trwale osłabić pozycję europejskich firm na rynku globalnym.
– Najważniejsza jest odbudowa pozycji konkurencyjnej. Bez tego trudno będzie skutecznie realizować cele transformacji. Co z tego, że wydamy ogromne kwoty na transformację, jeśli nie będzie dla nas miejsca na rynku? Chemia jest pod ostrzałem różnych kierunków dostaw, napływają do Europy towary z Chin, Indii, z USA, gdzie koszty surowców są dużo niższe, gdzie nie obowiązują restrykcyjne regulacje dotyczące procesu produkcji. Udziały europejskiego sektora chemicznego w globalnym rynku spadły blisko trzykrotnie, a udział Chin wzrósł z 9 do 44 proc. w ciągu niespełna dwóch dekad – informował dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego. – Jesteśmy ponad rok po ogłoszeniu deklaracji antwerpskiej, mamy za sobą publikację Manifestu Polskiej Chemii. Pokazaliśmy sześć kluczowych obszarów i 60 postulatów, co trzeba zrobić, by poprawić konkurencyjność. Nie zrealizujemy tych celów w tydzień, miesiąc czy kwartał. Niektóre wymagają lat, potężnej rewizji strategii, polityk unijnych. Trzeba mieć też świadomość, że żyjemy w innych czasach, innej sytuacji geopolitycznej, innym modelu działania przemysłu. To nie jest chwilowa recesja. To realne przemodelowanie rynku – zaznaczał Prezes Zieliński.
Uczestnicy podkreślali też, że skuteczna transformacja przemysłowa nie może opierać się na jednym uniwersalnym rozwiązaniu. Potrzebne jest wieloelementowe podejście obejmujące zarówno technologie, jak i finansowanie oraz odpowiednie regulacje. Wskazywano, że dotychczasowe decyzje dotyczące kierunków transformacji często zapadały bez dostatecznego udziału sektora przemysłowego, co skutkowało brakiem dopasowania instrumentów wsparcia do realiów technologicznych i ekonomicznych firm.
Zwracano uwagę, że przemysł potrzebuje spójnej i długoterminowej strategii – nie tylko dokumentu wskazującego cele, ale również konkretnego planu działań, ram prawnych i harmonogramu wdrożeń. Bez tego firmy nie są w stanie podejmować racjonalnych decyzji inwestycyjnych, zwłaszcza że dostępność niskoemisyjnych technologii w wielu branżach jest ograniczona, a w niektórych przypadkach wręcz nieistniejąca. Oznacza to, że pełna dekarbonizacja wymaga budowy nowych instalacji przemysłowych, często bardzo kosztownych i czasochłonnych, takich jak systemy wychwytu i składowania CO₂ (CCS). Istotnym problemem jest brak infrastruktury, która umożliwiałaby opłacalne zastosowanie takich technologii w Polsce. Wskazywano, że bez krajowych możliwości magazynowania CO₂ inwestycje w systemy CCS są nieopłacalne zarówno logistycznie, jak i ekonomicznie. Tym samym potrzebna jest równoległa budowa infrastruktury przesyłowej i legislacyjnych ram jej rozwoju.
Część debaty poświęcona była także kwestii finansowania transformacji. Uczestnicy wskazywali, że przy braku pewności regulacyjnej i długoterminowych wytycznych inwestorzy wstrzymują decyzje o angażowaniu środków w projekty energetyczne i dekarbonizacyjne. Obawy budzą m.in. niejasne zasady kwalifikowania gazu jako paliwa przejściowego czy ryzyko zmian w systemie wsparcia w perspektywie najbliższych dekad.
Wskazywano również na rozwiązania systemowe, takie jak kontrakty różnicowe, które są stosowane m.in. w Niemczech i Holandii jako narzędzia kompensujące różnice kosztowe między produkcją konwencjonalną a niskoemisyjną. Zaznaczano, że ich wprowadzenie w Polsce mogłoby zwiększyć bezpieczeństwo inwestycyjne i tempo wdrażania nowych technologii.
Przedstawiciele administracji i sektora przemysłowego podkreślali, że transformacja musi uwzględniać rosnące potrzeby przemysłu, także w kontekście zapewnienia stabilnych i dostępnych dostaw energii elektrycznej.
Podczas spotkania uczestnicy zgodnie stwierdzili, że transformacja energetyczna musi być prowadzona w sposób uporządkowany i skoordynowany, tak aby przemysł miał zapewnione warunki do działania w długiej perspektywie.
Cały materiał dostępny jest na stronie: https://energia.rp.pl/transformacja/art42608431-czas-i-technologia-czyli-bolaczki-przemyslu-w-dobie-transformacji