„Wojna na Ukrainie i Polska Chemia” w najnowszym wydaniu „Chemia i Biznes”
– Wojna w Ukrainie, wywołana niczym nieuzasadnionym aktem agresji Rosji na niezależne, suwerenne państwo, naruszającym prawo międzynarodowe, w sposób oczywisty wpłynęła na sytuację gospodarczą na całym świecie. Skutki wojny odczuło wiele branż, w tym przemysł chemiczny, który stanowi swoisty multisektor. Mówimy o ogromnej liczbie rozwiązań, zastosowań, powiązań, dostawców i odbiorców – to system naczyń połączonych, który został dotknięty skutkami wojny i wynikających z niej implikacji – mówi dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego w artykule na łamach najnowszego numeru „Chemia i Biznes” nr 3/2023.
Zapraszamy do lektury artykułu „Wojna na Ukrainie i Polska Chemia”, który jest dostępny w najnowszym numerze „Chemia i Biznes”. Poniżej przedstawiamy fragmenty tekstu autorstwa redaktora Dominika Wójcickiego.
- Jedną z głównych kwestii wynikających z wojny w Ukrainie dla branży chemicznej były pozrywane łańcuchy dostaw, które już wcześniej były mocno nadwyrężone przez pandemię COVID-19.
- Branża chemiczna mierzyła się z szeregiem trudności, począwszy od wzrostu cen paliw, energii, poprzez problemy z dostępnością surowców i innych niezbędnych dla prowadzenia działalności towarów, aż po odcięcie od wschodnich rynków i dostawców oraz wzrost kosztów podwykonawców.
- Sektor chemiczny odczuł również gwałtownie rosnący poziom inflacji.
- Nie sprawdziły się natomiast alarmistyczne prognozy o tym, że zabraknąć może gazu. Jego dostawy przebiegały bez zakłóceń, a jedynym problemem był poziom cen niepozwalający na opłacalną produkcję.
- Należy podkreślić, że polski przemysł chemiczny zdołał poradzić sobie z tymi wyzwaniami. Branża chemiczna, zarówno w Polsce, jak i w całej Europie, zamknęła rok 2022 bardzo dobrze. Zdarzały się przypadki, kiedy firmy musiały zakończyć lub ograniczyć działalność, jednak było ich stosunkowo niewiele w odniesieniu do skali całej branży.
- Firmy chemiczne dzięki swojej elastyczności zmieniały swoje strategie zakupowe i zaczęły szukać nowych dostawców surowców, co pozwoliło na ograniczenie wpływu konfliktu wojennego na ich działalność.
- Spodziewamy się jednak, iż w roku 2023 branża chemiczna będzie odczuwać wpływ wojny, sytuacji gospodarczej oraz kryzysu energetycznego mocniej niż w 2022 r. Jednym z głównych skutków wojny były bowiem nienotowane wcześniej wahania i niestabilność cen surowców, materiałów i usług.
Opinie Tomasza Zielińskiego, Prezesa Zarządu PIPC, korespondują z doświadczeniem poszczególnych przedsiębiorstw. Te najmocniej zwracają uwagę właśnie na zmiany odnoszące się do kwestii surowcowych. W artykule znajdują się także wypowiedzi, m.in. przedstawicieli Grupy Ciech, Grupy Azoty, PCC Rokita czy spółki Selena S.A.
Zapraszamy do lektury całego materiału, który jest dostępny w najnowszym numerze „Chemia i Biznes” nr 3/2023.