Bez innowacyjności chemia nie jest w stanie się rozwijać

 Bez innowacyjności chemia nie jest w stanie się rozwijać

Rozmowa z dr. inż. Tomaszem Zielińskim, Prezesem Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.

Małgorzata Ullmann: Jak pandemia COVID-19 wpłynęła na działalność polskiej branży chemicznej?

Tomasz Zieliński: Rok 2020 był rokiem trudnym dla całego przemysłu. Ze względu na specyfikę sektora chemicznego zupełnie inaczej odczuwamy zawirowania gospodarcze – także te spowodowane pandemią – oraz ich wpływ na nas, jak i na branże powiązane. Mimo wszystko branża chemiczna poradziła sobie z nimi całkiem nieźle. Wynika to z faktu, że jako sektor dostarczamy bardzo dużo gotowych wyrobów czy półwyrobów do ochrony zdrowia i życia, dla medycyny i farmacji, takich jak m.in. środki czystości, środki dezynfekujące itd. To wszystko bazuje na chemii. Co więcej, branża chemiczna dostarcza wiele produktów gotowych czy półproduktów do innych sektorów, ponieważ na chemii bazuje wiele dziedzin. Bez naszych produktów nie będą rozwijać się: motoryzacja, budownictwo, przemysł spożywczy itd.

Pandemia miała na nas duży wpływ, bo wszyscy w jakiś sposób się „zamrozili”. Wiosną minionego roku chemia odczuła przede wszystkim zamknięcie granic, a w szczególności miało to wpływ na firmy, które bazują na relacjach międzynarodowych, zarówno od strony eksportowej, jak i pod względem importu swoich surowców. Dość sprawnie udało się jednak odblokować pewne kwestie od strony regulacyjnej, a było to istotne, ponieważ wyroby chemiczne mają swoją specyfikę odnośnie bezpieczeństwa ich przewozu. Natomiast ze względu na obostrzenia sanitarne pandemia wpłynęła na przemodelowanie funkcjonowania pewnych obszarów branży.

W Polsce branża chemiczna dzieli się na chemię masową i przetwórczą. Chemia masowa odczuła negatywny wpływ, ale szybciej mogła sobie z tym poradzić, przynajmniej w okresie quazi odmrożenia, które następowało od wakacji. Natomiast przedsiębiorstwa związane z branżą przetwórczą miały duże kłopoty. Przechodząc na liczby, najgorszą sytuację zaobserwowaliśmy w kwietniu – wartość produkcji sprzedanej spadła o ok. 30%. W okresie do czerwca branża straciła ok. 14 000 miejsc pracy, co z punktu widzenia przemysłu w Polsce jest wynikiem kolosalnym, bo mimo wszystko rok 2019 kończyliśmy z wynikiem 327 000 miejsc pracy.

Od tamtego momentu trochę się odbudowywało w związku z odmrożeniem sytuacji.

Pandemia wpłynęła na zahamowanie wielu działań – niektórzy zawieszali swoje plany rozwojowe, inwestycyjne, zakupowe itd. Większe firmy utrzymywały swoje projekty i utrzymują dalej. Wg Europejskiej Rady Przemysłu Chemicznego polski sektor chemiczny najlepiej wśród krajów europejskich poradził sobie z pandemią. Wynika to prawdopodobnie z odpowiedniej zaradności przedsiębiorstw, czyli bardzo szybkiego przestawienia się i dostosowania do sytuacji, jak chociażby szybka produkcja płynów do dezynfekcji i ich dystrybucja. Jednak na szczegółowe podsumowanie danych z zeszłego roku musimy jeszcze poczekać.

Polska Izba Przemysłu Chemicznego zainicjowała powstanie Forum Rozwoju Przemysłu. Jakie cele przyświecały powstaniu Forum i jak ocenia Pan jego dotychczasowe działania?

Do tej inicjatywy przygotowaliśmy się już w 2019 roku. Jako jedna z największych i najprężniejszych organizacji przemysłowych w kraju reprezentujemy sektor chemiczny zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Biorąc pod uwagę, jakie znacznie w naszym życiu ma chemia, widzimy, jak bardzo np. kwestie regulacyjne przenikają się w różnych sektorach. Coraz częściej nie jesteśmy sami w tym wszystkim. Zależność jednego od drugiego sektora decyduje, że w wielu przypadkach trzeba działać razem. Przed nami potężne wyzwania, chociażby w postaci Europejskiego Zielonego Ładu czy wielu regulacji na poziomie krajowym.

Jednym z głównych celów Forum będzie poszukiwanie różnego rodzaju rozwiązań wspierających konkurencyjność i jej rozwój, innowacyjność całego przemysłu krajowego. Dajemy szansę zbudowania wspólnego, silnego głosu najistotniejszej sfery gospodarki w kraju, biorąc pod uwagę fakt, że to głównie przemysł buduje PKB w Polsce. Na przemyśle opiera się wszystko – w tej branży w Polsce jest zatrudnionych 312 mln pracowników, wartość produkcji sprzedanej za rok 2019 przekraczała 1,5 biliona złotych. To pokazuje potężną siłę w budowaniu czy umacnianiu gospodarki po pandemii.

W przypadku Forum Rozwoju Przemysłu, PIPC była inicjatorem całości płaszczyzny współpracy, natomiast w skład forum wchodzą też inne organizacje prezentujące duże sektory branżowe w przemyśle, jak chociażby: Polska Izba Odzysku Recyklingu Opakowań, Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego, Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego czy Związek Producentów i Pracodawców sprzętu AGD APPLiA Polska. Właściwie wszędzie tam jest chemia, między tymi branżami mają miejsce potężne współprace.

Ponad celami regulacyjnymi jednym z kluczowych przesłań była chęć budowania płaszczyzny wspólnego dialogu do współpracy z administracją. Przemysł jest istotny, przed nami duże wyzwania, trudne wyzwania, więc zjednoczenie przemysłu daje administracji krajowej szansę np. wzmocnienia konsultacji społecznych w przypadku wdrażania i opracowywania regulacji, wyłapywania pewnych niuansów, jak i najistotniejszych obszarów, które wymagają wsparcia prorozwojowego dla gospodarki

Autorski projekt PIPC: ,,Chemia 4.0″, ma być odpowiedzią na zmiany i nowe kierunki rozwoju wynikające z wdrażania rozwiązań czwartej rewolucji przemysłowej. Jakie korzyści niesie ze sobą projekt?

Projekt „Chemia 4.0″ został zainicjowany już w 2018 roku. Jest on odpowiedzią na kluczowe trendy, które diagnozowaliśmy kilka lat temu dla całego sektora, a które będą stanowiły o bieżącym i przyszłym funkcjonowaniu branży chemicznej. Jednym z nich jest m.in. ,,Przemysł 4.0” czyli wszelkiego rodzaju technologie, digitalizacja, technologie cyfrowe itd. To jest jeden z siedmiu globalnych trendów obok regulacji, geopolityki, nowych modeli biznesowych, działań proekologicznych czy innowacyjności. Temu projektowi z jednej strony przyświeca wspomaganie wdrażania, poszukiwania najlepszych rozwiązań związanych z przemysłem 4.0, ale też promowanie tych rozwiązań, ponieważ stanowią i będą stanowić one jeden z najważniejszych elementów, który może decydować o wzmocnieniu konkurencyjności polskiej chemii.

Jest to obszar, który bardzo dynamicznie się rozwija, często do tego stopnia, że nie zawsze jesteśmy w stanie nadążyć za nowinkami technologicznymi. Wymiana najlepszych praktyk, najlepszych rozwiązań, które się tworzą w funkcjonowaniu branży, może zatem przybliżać przedsiębiorcom możliwości skorzystania i wdrażania u siebie elementów prorozwojowych. Chemia korzysta z wielu tych rozwiązań od dłuższego czasu. Już kilka lat temu była jednym z pierwszych poligonów doświadczalnych, gdzie stosowano wiele rozwiązań, które są dziś uważane za nowoczesne, np. systemy IT wspomagające zarządzanie przepływem mediów, zużyciem mediów, optymalizacją procesową, bezpieczeństwem itd.

Dla wielu przedsiębiorstw jest to już codzienność, jednak zależy nam na tym, aby elementy 4.0 były uwzględniane jako ważny czynnik strategiczny dla branży, także z punktu postrzegania tego przez administrację. W przyszłości być może zostaną opracowane pewne rozwiązania regulacyjne, np. ulgi podatkowe związane z wdrażaniem pewnych rozwiązań 4.0, dzięki którym możemy dodatkowo usprawnić oddziaływanie na środowisko naturalne, poprawić efektywność procesową, podejmowanie decyzji w pewnych kwestiach, chociażby obliczeniowych, a także sprawniej funkcjonować w zakresie analitycznym, pod kątem nowych inwestycji, innowacyjnych produktów itd.

Nasz projekt jest płaszczyzną łączącą wytwórców, dostawców, odbiorców produktów i usług w szeroko rozumianym przemyśle 4.0. Jest to doskonała sieć budowy kontaktów, zaspokajania komplementarnych potrzeb oraz wymiany doświadczeń. Chemia jest mocno innowacyjna i bez innowacyjności nie jest w stanie się rozwijać. Dodatkowo elementy 4.0 mogą tylko i wyłącznie wspomóc rozwój oraz umocnienie konkurencyjności w branży.

Jakiego rodzaju inwestycje podejmuje Polska Chemia w kierunku zielonej transformacji?

Jesteśmy na progu potężnej transformacji gospodarczo-społecznej. Obejmie ona prawie każdą dziedzinę życia i funkcjonowania gospodarczego, bo nawet pojedyncze działania w zakresie transformacji energetycznej będą miały wpływ na pewne zachowania konsumenckie.

Jest to obszar bardzo trudny, nadal trwają poszukiwania najlepszych projektów i rozwiązań. Niektóre są w trakcie realizacji, bo są oczywiste, jak chociażby inwestowanie w odnawialne źródła energii. Nie wszędzie da się to zrobić tak samo – Polska ma inne obwarowania pod kątem instalacji OZE niż np. Norwegia czy Wielka Brytania. Wszystko zależy od specyfiki danego kraju. Natomiast to jest tylko jeden z obszarów. Cała reszta opiera się na bieżących inwestycjach i ich realizacji, zarówno tych z obszarów energetycznych, jak i nieenergetycznych, bo Europejski Zielony Ład dotyka również kwestii odpadowych, recyklingowych, eliminacji stosowania pewnych produktów i poszukiwania ich substytutów. Nie jest to zatem tylko skupienie się na energetyce bezemisyjnej w postaci np. eliminacji węgla, jest tam dużo więcej kwestii, takich jak chociażby strategia tworzyw czy zrównoważonych chemikaliów.

Głównym beneficjentem tych wyzwań jest przede wszystkim przemysł chemiczny, a tym samym pośrednio wiele innych sektorów, które finalnie będą musiały przestawić się na stosowanie nowych produktów. Wszystkiego nie da się zastąpić, ale dążenia są takie, żeby maksymalnie ograniczać np. generowanie odpadów, a produkty, które kiedyś będą odpadami, tworzyć i projektować w taki sposób, żeby stały się pełnowartościowymi surowcami – lub przynajmniej w dużym stopniu istotnie wartościowymi surowcami – możliwymi do wykorzystania w tych samych procesach lub do innych zastosowań.

Kolejnym krokiem jest wdrożenie tego wszystkiego na gruncie krajowym, czyli niezależnie od nadrzędnych celów unijnych i możliwości inwestycyjnych musimy wiedzieć, w jaki sposób i co jesteśmy w stanie wdrożyć. To jest bardzo ważny obszar współpracy z naszą administracją, poniekąd apel do administracji krajowej o zacieśnienie współpracy z nami w kontekście przygotowywania wszystkich celów i wprowadzenia pewnych projektów do wdrożenia z uwzględnieniem głosu branży.

Przechodząc do samych projektów – przede wszystkim jest to chęć rozwoju obszaru odnawialnych źródeł energii – firmy już analizują możliwości zmiany swoich obszarów energetycznych na bazujące na źródłach nieemisyjnych lub niskoemisyjnych. Ponadto inwestycje w wodór – analizy i przymiarki do kwestii wodorowych już się zaczęły. Jesteśmy na początku tego procesu, tak jak cała Europa. Widzimy w tym potężną szansę, natomiast jest to trudny obszar – poszukiwanie źródeł zielonego wodoru wymaga szerszego spojrzenia na inwestycje w odnawialne źródła energii, które dadzą nam możliwość stosowania zielonej energii do zasilania, np. elektrolizy, która finalnie da nam wodór. Widzimy także skuteczne próby wprowadzania substytutów tworzyw sztucznych. Ten rok zaczął się zakazem produkcji tzw. single use plastics – tworzyw sztucznych jednorazowych. W związku z tym do produkcji zaczęły wchodzić ich substytuty, pojawia się coraz więcej opracowań nowych rozwiązań bazujących na biopolimerach itd. W tej kwestii jeszcze wiele przed nami, ale jesteśmy na dobrej drodze.

Jakie wyzwania stoją przed przemysłem chemicznym w przyszłości?

Najważniejsze jest to, żeby sprawnie wrócić do normalnego życia, również gospodarczego, po pandemii. Widzimy, że mimo szczepionek na pewno nie nastąpi to z dnia na dzień i musimy uzbroić się w cierpliwość. Powrót będzie trudny, natomiast kilka nowych rozwiązań, tak jak wspomniane już kwestie związane z logistyką, pozostanie. Pewne zachowania zagoszczą na dobre po pandemii, ale mogą mieć one bardzo pozytywny dla nas wydźwięk. Podchodzimy do nich zatem tak, aby czerpać doświadczenia.

Ponadto istotne są wyzwania związane z zielonym ładem. To będzie kluczowa kwestia w najbliższym czasie oraz jedno z trudniejszych wyzwań. Odpowiednio jednak poprowadzone może stworzyć potężną szansę umocnienia pozycji branży na arenie konkurencyjności w ujęciu globalnym.

W tym roku czeka nas także kilka terminów związanych z europejskimi regulacjami, np.: rewizja dyrektywy w zakresie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, rewizja dyrektywy efektywności energetycznej czy opodatkowania energii. Biorąc pod uwagę skutki pandemii, będzie trzeba poradzić sobie też z innymi kwestiami, np. regulacji odpadowych, związanych z prawem wodnym itd. – jest tego więc całkiem sporo.

Oczywiście liczymy na to, o co postulujemy – szczególnie od zeszłego roku do naszej administracji – żeby sektor chemiczny został uznany za branżę strategiczną dla gospodarki, co ułatwiłoby nam przede wszystkim opracowywanie i wdrażanie wielu rozwiązań, np. związanych z Europejskim Zielonym Ładem, prowadzenie inwestycji oraz sprawne i szybkie reagowanie w takich sytuacjach, jak chociażby pandemia.

Zainicjowana została chęć stworzenia nowej polityki przemysłowej w świetle obecnej sytuacji. Jeżeli tylko zostaniemy uwzględnieni, to biorąc pod uwagę skalę tego przemysłu i to, ile wyzwań spoczywa na barkach chemii, jesteśmy gotowi do współpracy.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Źródło: Laboratorium, Przegląd Ogólnopolski 1/2021, str. 10-13.

Posty pokrewne