„Cyfrowe bliźniaki będą zmieniać świat” – wywiad z Markiem Loughranem, Prezesem Honeywell na Europę Środkową i Wschodnią.

 „Cyfrowe bliźniaki będą zmieniać świat” – wywiad z Markiem Loughranem, Prezesem Honeywell na Europę Środkową i Wschodnią.

Zapraszamy do lektury i obejrzenia kolejnego z serii wywiadów z ekspertami sektora chemicznego. Przedstawiamy rozmowę na temat cyfrowych rozwiązań i innowacji w przemyśle chemicznym, którą z  Markiem Loughranem, Prezesem Honeywell na Europę Środkową i Wschodnią, przeprowadził Prezes Zarządu Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, dr inż. Tomasz Zieliński.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu, Polska Izba Przemysłu Chemicznego (PIPC)
Dzień dobry Państwu, witamy serdecznie w naszym projekcie – Projekcie Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, Chemia 4.0. Jest wiele do powiedzenia na temat tego, co dzisiaj najnowocześniejsze, co dzisiaj stanowić będzie o przyszłości branży chemicznej, nie tylko w ujęciu krajowym, ale także międzynarodowym, bo to w digitalizacji upatrujemy tych najważniejszych narzędzi mających pomóc nam w osiągnięciu wielu celów. Klimatycznych z jednej strony, z drugiej – tych trudnych celów regulacyjnych, np. związanych z Europejskim Zielonym Ładem, ale także ma ona wspomagać w budowie konkurencyjności pozycji branży chemicznej na arenie międzynarodowej. To od tej branży zależy dzisiaj, w jaki sposób kształtują się gospodarki poszczególnych krajów, w jaki sposób te gospodarki będą odbudowywane po trudnym czasie pandemii, ale także w obecnym niełatwym okresie, spowodowanym sytuacją i wojną w Ukrainie, gdzie następuje totalne przemodelowanie rynków.

Dzisiaj zjawisko digitalizacji jest rozumiane w przeróżny sposób, ale jak się okazuje, w przemyśle chemicznym jest obecne od bardzo długiego czasu i nabiera nowego znaczenia oraz zupełnie nowego tempa. Od tempa rozwoju digitalizacji będzie także zależał rozwój polskich (i nie tylko) przedsiębiorstw chemicznych. Zatem dużo jest wyzwań przed digitalizacją i przed samą branżą chemiczną. W dzisiejszej rozmowie moim i Państwa gościem jest Mark Loughran, prezes Honeywell na Europę Środkową i Wschodnią. Dziękuję, że zgodziłeś się porozmawiać.

Mark Loughran, Honeywell President, Central & Eastern Europe (Honeywell)
Dziękuję, również bardzo się cieszę, że zostałem zaproszony i mogę być tutaj z Państwem.

dr inż. Tomasz Zieliński
Dziękuję Ci za przyjęcie zaproszenia. Honeywell to firma, która uczestniczy w naszym projekcie Chemia 4.0. Zainicjowaliśmy duży ogólnobranżowy projekt, mający na celu promowanie idei digitalizacji 4.0. Pragnę podkreślić, że z jednej strony chodzi nam o prezentowanie najlepszych rozwiązań, najlepszych praktyk firmom z naszej branży, rynkowi, ale z drugiej strony chodzi o przybliżanie ich sobie nawzajem za pomocą takich rozwiązań. Chodzi o pokazywanie, co się dzieje w branży, co jest nowoczesne, jakie są najlepsze rozwiązania, technologie i możliwości w zakresie digitalizacji, a także tego, co możemy wykorzystać w branży chemicznej, aby digitalizacja stała się faktem. Jest to szczególnie istotne z punktu widzenia dekarbonizacji, czyli obecnie wiodącego tematu w niemal każdej gałęzi przemysłu ciężkiego, zwłaszcza w Europie. Dużo mówimy o celach neutralności klimatycznej netto, których realizacja czeka nas w najbliższych latach. Przed spotkaniem rozmawialiśmy też o tym, jak szybko mija czas.

Mark Loughran
Tak, zdecydowanie.

dr inż. Tomasz Zieliński
Digitalizacja może nam pomóc w realizacji tych celów. Ciekaw jestem, jak Honeywell postrzega jej rolę. Można nawet posłużyć się hasłem: „The future is what we make it”, czyli „Przyszłość jest tym, czym ją uczynimy”. Przyszłość jest tak blisko, że możemy jej wręcz dotknąć, używając dostępnych narzędzi. W jaki sposób Honeywell postrzega znaczenie digitalizacji i dekarbonizacji?

Mark Loughran
Uważam, że obecnie naprawdę ważne jest to, że jeśli chcemy obniżyć emisję dwutlenku węgla, musimy być w stanie dokonywać pomiarów i podejmować decyzje na podstawie tych pomiarów. W następnej kolejności trzeba umieć optymalizować lub kontrolować system. Należy więc podążać w tym kierunku. Jeśli uwzględnimy firmę Honeywell, ale także wyzwania stojące przed branżą, widzimy, że od lat mamy do dyspozycji mnóstwo czujników i odczytów oraz informacji pochodzących przykładowo z fabryk chemicznych, zakładów przemysłu energetycznego lub budynków. I nie ma tu znaczenia, jakiego rodzaju są to dane. Liczy się to, że z tych miejsc docierają do nas mnogie informacje. Honeywell jest firmą zajmującą się zasadniczo czujnikami i sterowaniem. Oferujemy automatykę sterującą i systemy sterowania, które mogą być wykorzystane w branży chemicznej, zakładach chemicznych, rafineriach albo w budynkach. Podsumowując, czujniki, informacje oraz sterowanie stanowią sedno tego, czym się zajmujemy.

dr inż. Tomasz Zieliński
Mamy do czynienia z tak skomplikowaną branżą, jak przemysł chemiczny, mamy wiele procesów połączonych ze sobą przez surowce, materiały podstawowe, materiały wsadowe, przekazywane materiałów z jednej jednostki do drugiej.

Mark Loughran
W tym właśnie tkwi siła digitalizacji. Kiedyś, a czasem i teraz wiele decyzji na podstawie informacji podejmowałby człowiek lub byłyby one wspomagane przez człowieka i oprogramowanie na podstawowym poziomie. Oczywiście doświadczenie konkretnego człowieka jest w tym procesie niezwykle ważne. Coraz częściej jednak powstaje bardziej zaawansowane oprogramowanie cyfrowe, albo wchodzimy w świat digital twins, czyli cyfrowych bliźniaków. Cyfrowy bliźniak to cyfrowa replika lub model procesów chemicznych, fabryk i wszystkich procesów towarzyszących. Żeby jednak ten model funkcjonował, musi być zasilany informacjami. To właśnie w takiej sytuacji informacje z czujników przekazywane do modelu cyfrowego nabierają naprawdę istotnego znaczenia. Następnie poprzez uczenie algorytmów i programu w cyfrowym modelu można podejmować decyzje dotyczące ogromnych ilości danych. Zarówno program, jak i algorytmy analizują dane wyjściowe, a następnie mogą dokonać modyfikacji danych wyjściowych przekazywanych do sterowania, aby znów przeanalizować wynik.

W taki sposób dochodzimy do zamknięcia idealnego koła. Dzięki ogromnej ilości danych nasze „koło” pozwala nam stwierdzić, czy jeśli dane zmienne mają określone parametry, to uzyskujemy wyższą jakość produkowanego etanolu, a kiedy te parametry są inne, obniżeniu ulega emisja CO2. Prawdziwa sztuka polega jednak na tym, aby osiągnąć stan równowagi pomiędzy oboma wynikami. Aktualnie ani Ty, ani ja – ani setka naszych najlepszych naukowców – nie bylibyśmy w stanie rozwiązać tego problemu w żaden sposób. Żeby zaproponować rozwiązanie, trzeba mieć ogromną wiedzę w dziedzinie algorytmów. Sądzę więc, że tylko cyfrowa „nakładka” na to wszystko pozwoli nam uzyskać wspomniany przeze mnie stan równowagi. Dzieje się to metodą prób i błędów, na podstawie tysięcy bitów danych, uzyskany wynik poddawany jest analizie, analizowany jest wskaźnik stanu równowagi CO2 lub metanu, a zmiana w sterowaniu spowoduje osiągnięcie stanu równowagi w miejscu, w którym proces zostanie ustawiony przez operatora.

Myślę, że w pierwszej fazie, w której tak naprawdę aktualnie jesteśmy, wciąż napływa do nas dużo wiedzy, także od pracowników fabryki. I sądzę, że proces ten jeszcze potrwa. Coraz częściej jednak automatyzacja w postaci cyfrowych bliźniaków będzie zmieniać świat. To właśnie z tego powodu dołączyłem do Honeywell. Wcześniej pracowałem w Microsoft, czyli w obszarze czystej cyfrowej chmury. Teraz z kolei jestem w firmie „zanurzonej” w przemyśle – tutaj naprawdę widać różnicę, do której przyczynia się digitalizacja. Jeśli chcemy wprowadzić dekarbonizację i nadal osiągać dobre wyniki, które są kluczowe w każdej gałęzi przemysłu, fabryce czy organizacji – ponieważ konieczna jest równowaga, ponieważ podmioty te muszą uzyskać zwrot z inwestycji – potrzebujemy jak najgłębszej wiedzy branżowej. I o to w tym wszystkim chodzi – o połączenie głębokiej wiedzy branżowej z wiedzą na temat digitalizacji.

dr inż. Tomasz Zieliński
Wiedza to jedno, ale możemy nawet stwierdzić, że cyfrowy bliźniak to rodzaj symulatora.

Mark Loughran
Dokładnie tak.

dr inż. Tomasz Zieliński
Nie chodzi nawet o duże laboratorium. Mały proces można oczywiście zasymulować w laboratorium, korzystając jednak z cyfrowego bliźniaka, możemy przetestować dowolny parametr każdego procesu, eliminując m.in. ryzyko predykcyjne, a w niektórych przypadkach oczywiście obniżając niektóre koszty itd.

Mark Loughran
Tak, cyfrowy bliźniak umożliwia tego typu działania. Symulator pozwala przeprowadzać pomiary. Można odłączyć symulator od sterowania w systemie, można przeprowadzać symulacje i obserwować, co się dzieje, i można ponownie podłączyć symulator do sterowania i przyjrzeć się, co się naprawdę stało. Później, w rezultacie zdobycia określonych informacji, możemy się uczyć dalej, aby następnie optymalizować procesy pod kątem, który nas interesuje. A przy okazji uważam, że jest to odpowiedź na całą masę wyzwań, które przed nami stoją. Przyjrzyjmy się fabryce chemicznej albo nawet konkretnemu budynkowi, albo firmie farmaceutycznej, z którą współpracujemy. Załóżmy, że będzie to firma, która posiada 20 fabryk w całej Unii Europejskiej. Współpracujemy aktualnie z taką firmą, ponieważ chce ona wprowadzić do swoich fabryk cyfrowego bliźniaka pod kątem zużycia energii. Nie chodzi więc o zachodzące tam procesy chemiczne. Chodzi o obniżenie zużycia energii. Cały czas prowadzimy więc pomiary z użyciem cyfrowego bliźniaka. Zbiera on również wiele innych informacji i na ich podstawie optymalizuje działalność fabryki.

Wyobraźmy sobie, że bliźniak jest replikowany na kolejne zakłady i firmy. Oceniamy, że oszczędności z tego tytułu wyniosą od 25% do 35%. Chodzi tu wyłącznie o zużycie energii – bez analizy procesów. Biorąc pod uwagę analizę procesów, którą przeprowadzamy m.in. z firmami czeskimi, mocno koncentrujemy się na automatyzacji i optymalizacji ich procesów. W tym momencie można już zacząć myśleć o obniżaniu emisji CO2 bądź innych substancji. Metod jest więc mnóstwo. Dużo mówi się o inteligentnych miastach, tzw. smart cities. W inteligentnych miastach chodzi dokładnie o to samo. Mamy do czynienia z ogromną ilością czujników, które mierzą wiele różnych elementów infrastruktury miejskiej, począwszy od budynków, poprzez sygnalizację świetlną, a skończywszy na wywozie śmieci. W samym sercu tego przedsięwzięcia działa symulator, czyli cyfrowy bliźniak. Podejmuje on decyzje, z których część to decyzje podejmowane przez człowieka, część to decyzje wspierane przez algorytmy, a reszta to decyzje optymalizacyjne. Następnie do wdrażania przystępują systemy sterowania. Czujniki przeprowadzają pomiary, systemy sterowania są w stanie wpłynąć na wyniki, a jako „wisienkę na torcie” wprowadzamy warstwę oprogramowania. To wszystko jest niesamowicie fascynujące dla nas, ale również dla chemików, specjalistów ds. materiałoznawstwa czy inżynierów chemików. Inżynierowie chemicy mają swoje pięć minut właśnie teraz!

dr inż. Tomasz Zieliński
Wszystkie sprawy związane z digitalizacją wiążą się z naprawdę istotną kwestią, obecną w naszym codziennym życiu, czyli środowiskiem, społeczeństwem i ładem korporacyjnym (ESG). Nie chodzi o to, że stało się to popularne, ale ma to realne znaczenie z dwóch punktów widzenia – naszego codziennego życia prywatnego, w którym chcielibyśmy oddychać czystym powietrzem, przebywać w czystym środowisku, korzystać z ekologicznych rozwiązań itd. Z drugiej strony żyjemy w dobie wielu gałęzi przemysłu, przemysłu ciężkiego i przedsiębiorstw, przed którymi stoi wiele celów, zwłaszcza środowiskowych, ale też społecznych, które chcą osiągnąć. Oczywiście są to cele naprawdę trudne do zrealizowania. Czas mija, dlatego realizacja celów powinna nastąpić bardzo szybko. Zastanawiam się, co może nam pomóc, szczególnie z cyfrowego punktu widzenia? Czy digitalizacja może pomóc przedsiębiorstwom i branżom, takim jak przemysł chemiczny w realizacji celu związanego z ESG?

Mark Loughran
Tak, myśląc o ESG, szczególnie o komponencie „E” – environment, czyli środowisku, myślę o emisji i energii. Odnieśliśmy się do obu tych kwestii z cyfrowego punktu widzenia. Uważam jednak, że w odniesieniu do ESG firmy podejmują wiele zobowiązań dotyczących tego, w jakim miejscu znajdują się obecnie i gdzie chcą się znaleźć w przyszłości. Wiele organizacji zewnętrznych zajmuje się tego typu analizą. Sądzę, że pomiar dla firmy, który powie jej, w jakim miejscu znajduje się teraz, będzie niezwykle ważny. Jeśli jednak chcemy posunąć się do przodu, musimy wprowadzić zmiany, również w poziomie oddziaływania, i dopilnować, abyśmy podążali we właściwym kierunku.

dr inż. Tomasz Zieliński
Szczególnie w gospodarce obiegowej.

Mark Loughran
Tak, sądzę, że mamy do czynienia z ogromną ilością informacji przychodzących i punktów kontroli. Uważam, że digitalizacja w samym sercu tych procesów będzie miała kluczowe znaczenie. Jestem też jednak zdania, że trzeba to zmierzyć, zoptymalizować pod kątem pomiaru, a potem coś zmienić w systemie. I tu właśnie wchodzi digitalizacja. Ty i ja damy radę, jeśli trzeba będzie przeanalizować, powiedzmy, 10 bitów informacji na jednym panelu sterowania, a jeśli będziemy mieć odpowiednie doświadczenie, poradzimy sobie nawet z 20 bitami informacji i dwoma panelami sterowania. Na pewno jednak polegniemy, jeśli będą to setki tysięcy bitów informacji napływających co sekundę i może 200 różnych parametrów sterowania, które mogą mieć tysiące permutacji. Jak mamy zoptymalizować taki proces pod kątem obniżenia emisji lub zużycia energii, a jednocześnie nadal realizować podstawową funkcję fabryki? Myślę, że o tym właśnie powinniśmy pamiętać. ESG jest naprawdę ważne dla Ciebie, dla mnie, dla naszych rodzin, dla naszych dzieci i ich przyszłości. Gospodarka jednak też musi działać.

dr inż. Tomasz Zieliński
Oczywiście.

Mark Loughran
Powtórzę więc, że optymalizacja ma kluczowe znaczenie przy jednoczesnej realizacji podstawowej funkcji przedsiębiorstwa. I myślę, że digitalizacja jest w tej sytuacji jedynym wyjściem.

dr inż. Tomasz Zieliński
Naturalnie. Porozmawiajmy chwilę o wybranych celach, które są ściśle związane z porozumieniem paryskim. I wymogami porozumienia paryskiego, szczególnie w związku z ograniczeniem emisji CO2. Z jednej strony chcielibyśmy, a nawet musimy ograniczyć emisje w przemyśle, w końcowym wykorzystaniu każdego naszego produktu, a więc ślad węglowy w każdym produkcie, którego używamy na co dzień, będzie naprawdę znaczący. Wiąże się to też z ESG. Z drugiej strony, z technologicznego punktu widzenia, w końcu trzeba to jakoś zrealizować. Jedna z metod to wychwytywanie, czyli sekwestracja (CCS) CO2, i to jest bardzo istotna sprawa, zwłaszcza dla firmy w kontekście Honeywell. Widziałem portfolio Honeywell z licznymi referencjami dotyczącymi technologii sekwestracji CO2 na całym świecie. Jaka część nowych rozwiązań i technologii jest w stanie faktycznie spełnić wymogi porozumienia paryskiego? Czy to jest realne?

Mark Loughran
Tak, mamy wiele referencji z całego świata. I oczywiście w związku z procesami, które dziś zachodzą, wychwytywanie dwutlenku węgla z kominów i przewodów wentylacyjnych jest bezwzględną koniecznością. Na świecie jest też sporo wolnej przestrzeni do magazynowania CO2. Jesteśmy zatem przekonani, że jest to absolutnie wykonalne, ponieważ technologia jest już dostępna. Powinniśmy wdrożyć ją wszędzie. Istnieją rozwiązania umożliwiające magazynowanie dwutlenku węgla, a w niektórych przypadkach wykorzystanie go. Dużo mówi się też o wodorze – osobiście uważam, że będzie to temat numer jeden. Sądzę, że będzie to największe źródło energii. Trudno przewidywać skalę zastosowania wodoru, ale będzie to jedno z kilku kluczowych rozwiązań. I to się faktycznie dzieje.

W Wielkiej Brytanii rozwijany jest projekt obejmujący cały kraj; w okolicach Amsterdamu realizowany jest ogromny projekt, w ramach którego analizowany jest cały system. Moim zdaniem ma to ogromne znaczenie. Dostawy wodoru do kilku dużych fabryk i ich transformacja są oczywiście wykonalne. Jest to trudne, ale widać prostą drogę do transformacji. Prawdziwym wyzwaniem jest skala ogólnoświatowa, obejmująca całą populację. Widać już jednak w Europie wiele takich projektów, w ramach których rozważa się iniekcje, mieszanie, sprawdzanie, jak wykorzystać stare rurociągi lub przygotować inne rurociągi i doprowadzić je do domów. Mówi się też o kotłach. Są uniwersytety, istnieje infrastruktura wodorowa. Z punktu widzenia Honeywell bardzo mnie to interesuje, ponieważ od około 100 lat produkujemy katalizatory dla różnych procesów chemicznych.

Oczywiście ulepszanie i zmiany mogą wywrzeć ogromny wpływ na procesy chemiczne, ale także na produkcję wodoru. Zajmujemy się membranami od około 40 lat. Gdy łączymy technologię katalizatorów z technologią membran, dzieją się niesamowite rzeczy, co umożliwia całkowicie czystą produkcję wodoru z wody. Aktualnie bardzo intensywnie nad tym pracujemy. Oczywiście trzeba rozwiązać problem energii elektrycznej potrzebnej do zasilania procesu, abyśmy mogli przejść od niebieskiego do w pełni zielonego wodoru. Uważam też, że powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby uzyskać jak największe ilości dostępnego niebieskiego wodoru, równocześnie mierząc się z wyzwaniami infrastrukturalnymi. Chodzi o to, aby móc przesyłać niebieski wodór z miejsca produkcji do gospodarstw domowych, fabryk, być może do samochodów, a następnie przygotować sieć, aby móc efektywnie i za odpowiednią cenę przejść na w pełni zielony wodór.

dr inż. Tomasz Zieliński
To jeden z etapów – chodzi o to, abyśmy pozyskali takie ilości niebieskiego wodoru, jakie zaspokoiłyby rzeczywiste potrzeby naszej branży. Pod kątem branży motoryzacyjnej – tankowanie samochodów wodorem mogłoby być faktycznie proste. Problem pojawia się w przemyśle, gdzie ilości potrzebnego wodoru liczone byłyby w miliardach ton, szczególnie w produkcji nawozów czy w petrochemii. Wodór występuje przecież we wszystkich procesach chemicznych i większości związków organicznych.

Mark Loughran
Zdecydowanie tak.

dr inż. Tomasz Zieliński
Niebieski wodór jest zatem rozwiązaniem przejściowym.

Mark Loughran
Tak, po stronie popytu.

dr inż. Tomasz Zieliński
Oczywiście mamy też na uwadze, że uzyskanie odpowiedniej ilości zielonego wodoru to ogromne przedsięwzięcie, które może nie być wykonalne nawet na przestrzeni roku.

Mark Loughran
Będziemy mieć uzasadnienie biznesowe, ponieważ popyt pojawi się na pewno, a to pozwoli nam przejść na „zieloną stronę mocy”.

dr inż. Tomasz Zieliński
Porozmawiajmy jeszcze o CO2. Jednym z najważniejszych aspektów jest to, jak wydobyć CO2 z procesu. Ktoś powie, że wystarczy zastosować technologie przechwytywania i magazynowania węgla CCS, ale wiemy, że to tak nie działa. Być może dużo lepsze byłoby połączenie CO2 z wodorem, tak aby doszło do reakcji chemicznej?

Mark Loughran
I zamiana tego w produkty petrochemiczne, oczywiście w miarę możliwości z eliminacją paliw kopalnych. Mam w pamięci różne rozmowy, które prowadziłem z przedsiębiorcami, i widzę to, co dzieje się w badaniach i grantach badawczych dzięki bardzo kompetentnym inżynierom chemikom i chemikom. Sądzę, że aktualnie istnieje dużo możliwości magazynowania i widać, że wiele firm chce wykorzystać ten potencjał, bo wiemy, jak to zrobić na bardzo dużą skalę. Czytałem, że niebieski wodór, który prawdopodobnie będzie potrzebny od teraz do 2050 roku, zajmie tylko około 1% możliwości magazynowania dostępnych dla CO2. Jednak w kontekście gospodarki obiegowej znalezienie sposobu na coś produktywnego byłoby ogromnym osiągnięciem. Uważam, że na tym etapie potrzebujemy pomocy naukowców współpracujących z firmami takimi jak nasza, oraz z rządami. I widzę, że ta forma współpracy się zacieśnia.

Gdy zastanowimy się nad tym, co 20 lat temu robiło się w laboratoriach, a co się dzieje teraz, to widać, że inicjatywy wychodzą z laboratoriów i umysłów pracujących w nich naukowców. Potrzebne nam jest partnerstwo z przemysłem, aby wypracować sposób skalowania. Być może będzie to możliwe za dziesięć lat. A przynajmniej mam taką nadzieję.

dr inż. Tomasz Zieliński
Albo nawet szybciej. 20 lat temu mieliśmy smartfony czy telefony komórkowe bez kolorowych ekranów. Nie było ekranów dotykowych – nie do uwierzenia! Można rozmawiać z punktu widzenia historii, ale czas mija naprawdę szybko i takie też jest tempo doskonalenia technologii, i prawie niewyobrażalne wydaje się, że w naprawdę bliskiej przyszłości będziemy mogli organizować życie wokół zupełnie nowych rozwiązań. Będziemy mogli spojrzeć w pewnego rodzaju „zieloną przyszłość”.

Mark Loughran
Zastanówmy się, jakie jest nasze dzisiejsze stanowisko. Dziś wracamy do emisji i energii. I widzę, że tego typu projekty są wdrażane. Wiele możemy wyczytać z czujników. Są to już dość zaawansowane programy cyfrowe, które potrafią racjonalizować i albo zredukować zużycie energii, albo obniżyć emisję. Są one połączone z systemem sterowania. Możemy to więc robić autonomicznie z pomocą ludzi. Zastanówmy się też nad tym, co powiedzieliśmy o redukcji CO2 ze spalin i przewodów kominowych. Technologia już jest, a ponadto mamy wystarczająco dużo możliwości magazynowania na świecie, aby sobie z tą kwestią poradzić. Ponadto projekty wykorzystujące wodór są już bardzo zaawansowane i potrafimy wyprodukować niebieski wodór. Oczywiście jeszcze daleko nam do zielonego wodoru, gdyż musimy poradzić sobie ze skalą i opłacalnością, ale dojdziemy i do tego za pośrednictwem niebieskiego wodoru. Sądzę, że nie musimy się tak bardzo przejmować tym, że nie wszystko jest jeszcze doskonałe. Możemy nigdy nie osiągnąć perfekcji.

Gdy dołączyłem do Honeywell, ESG w zakresie zrównoważonego rozwoju stało się dla mnie czymś realnym, a nie tylko tematem z telewizji i gazet – aspiruję do tego, aby dowiedzieć się, co można wykonać dziś. I właściwie stałem się o wiele bardziej niecierpliwy w tej kwestii, ponieważ faktycznie widzę, co naprawdę można zrobić obecnie, zarówno z punktu widzenia Honeywell, niektórych naszych konkurentów, jak i partnerstwa z organizacjami – takimi jak PIPC. Sądzę, że wszystko jest w naszych rękach. Zróbmy, co możemy zrobić dziś, a potem zoptymalizujmy to pod kątem idealnej przyszłości.

dr inż. Tomasz Zieliński
Digitalizacja jest realnym rozwiązaniem na rzecz osiągnięcia dotychczasowego celu, nawet tych najtrudniejszych celów, które stoją przed nami.

Mark Loughran
Mamy realne przykłady, które możemy pokazywać, i wdrażamy to wszystko w naszych własnych fabrykach i naszej własnej infrastrukturze.

dr inż. Tomasz Zieliński
Można nawet powiedzieć, że digitalizacja nie jest narzędziem czy rozwiązaniem, bo ona się dzieje. Jest realna. I to teraz.

Mark Loughran
Tak. Wspomnę jeszcze o modelach cyfrowych, ponieważ rozmawialiśmy o cyfrowych bliźniakach. Model cyfrowy może być bardzo prosty, ale i dużo bardziej zaawansowany, jednak chodzi o to samo. Można zacząć od prostego modelu, zmierzyć to, co się da zmierzyć, sterować tym, czym się da sterować, zoptymalizować to, co się da optymalizować, a następnie, w wyniku tych działań, podjąć odpowiednie decyzje i udoskonalić proces. Gdy tylko firma tak postąpi i dostrzeże zmianę, natychmiast domaga się czegoś bardziej wyrafinowanego. Chce uzyskać lepszy rezultat, podjąć kolejne kroki. W tym momencie wchodzi do gry cenna wiedza inżynierów chemików, chemików oraz inżynierów – to oni stwierdzą, że nie chodzi tylko o pomiary, nie chodzi tylko o podejmowanie decyzji po cyfrowej stronie. Chodzi o to, co możemy zrobić, powiedzmy, z katalizatorem? Albo jak możemy zmienić proces? A jeśli zmienimy dane wsadowe lub zasoby żywności? Co się stanie?

Wszystko można zmienić fizycznie i cyfrowo – i to jest naprawdę fascynujące. Musimy się w to zagłębić. Bardzo ważne jest szkolenie ludzi, inwestowanie w nich, aby wiedzieli, jak takie procesy przeprowadzać.

dr inż. Tomasz Zieliński
To jeden z najważniejszych aspektów. A zdarza się nam zapomnieć o ludziach, szczególnie w kontekście umiejętności 4.0, które będą naprawdę istotne dla firm wdrażających rozwiązania 4.0. Nie będzie tak, że automatyzacja czy robotyzacja procesów, całkowicie wyeliminuje nasze umiejętności.

Mark Loughran
Zdecydowanie nie.

dr inż. Tomasz Zieliński
Ludzie będą nadal potrzebni.

Mark Loughran
Zdecydowanie. Pomyślmy o procesie, pomyślmy o zakładach chemicznych. Rozmawialiśmy o pomiarach, optymalizacji i sterowaniu. Jest jeszcze ogromna ilość elementów, które można zmienić w procesie z inżynierskiego czy chemicznego punktu widzenia. Piękno tego wszystkiego polega na tym, że można wprowadzać zmiany, a system może je następnie optymalizować pod danym kątem. Można sprawdzić, czy wynik się poprawił, a potem wkracza człowiek i robi to jeszcze raz, równocześnie się ucząc. Musimy pomóc ludziom zapoznać się z tematyką, ponieważ jeśli cofniemy się o 20-30 lat, było inaczej. Sam obroniłem doktorat z chemii organicznej, zajmowałem się inżynierią chemiczną. Mój znajomy dowiedział się czegoś o programowaniu, ktoś inny o medycynie itd. Wszyscy zajmowaliśmy się swoimi działkami. A dziś trzeba działać inaczej. Inżynierowie chemicy, chemicy czy biochemicy – oni wszyscy muszą się znać na świecie cyfrowym. Nie tak bardzo jak osoba stricte tym się zajmująca, ale muszą mieć 20% tej wiedzy. I odwrotnie – ludzie ze świata cyfrowego muszą poznać świat fizyczny.

Tak więc świat cyfrowy musi współdziałać ze światem realnym. I tu właśnie wchodzą do gry czujniki i elementy sterujące, łączące świat cyfrowy ze światem fizycznym. Ludzie mają zatem do odegrania niesamowicie ważną rolę.

dr inż. Tomasz Zieliński
To prawda. Przyszłość jest tym, co z nią zrobimy, a jest nawet bliżej, niż możemy sądzić. Dziękuję za niezwykle interesującą rozmowę. Oto Chemia 4.0 w naszych projektach. Dziękuję firmie Honeywell za zaangażowanie w tę kwestię. Moim i Państwa gościem w projekcie Chemia 4.0 był Mark Loughran, prezes Honeywell na Europę Środkową i Wschodnią. Dziękuję.

Mark Loughran
Bardzo dziękuję za zaproszenie.

Posty pokrewne