„Drzwi do współpracy z Katarem są otwarte”. Rozmowa z Ambasadorem RP w Państwie Katar i wiceprezesem Katarsko-Polskiej Rady Biznesu.

 „Drzwi do współpracy z Katarem są otwarte”. Rozmowa z Ambasadorem RP w Państwie Katar i wiceprezesem Katarsko-Polskiej Rady Biznesu.

Zapraszamy do lektury i obejrzenia kolejnego z serii wywiadów z ekspertami sektora chemicznego – tym razem na temat współpracy międzynarodowej. Przedstawiamy rozmowę z Januszem Janke, Ambasadorem Pełnomocnym i Nadzwyczajnym Rzeczypospolitej Polskiej w Państwie Katar i Pawłem Kułagą, wiceprezesem Katarsko-Polskiej Rady Biznesu, którą przeprowadził dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
Dzień dobry Państwu, witam serdecznie na rozmowach o chemii – Polskiej Chemii, ale tym razem w ujęciu globalnym. Globalnym, bo w zasadzie – tak, jak cała branża chemiczna – Polska Chemia funkcjonuje już na całym świecie w wielowymiarowych obszarach swojej działalności.

To, o czym chcemy porozmawiać, to tak naprawdę pewne perspektywy, które stoją przed branżą chemiczną właśnie w ujęciu „ogólnoświatowym”, w kontekście poszukiwania ciekawych partnerów, zupełnie już poza Europę wychodząc. Mówimy także o wychodzeniu również poza pewne możliwości logistyczne, lecz także o szukaniu ciekawych rozwiązań, zarówno w obszarze surowcowym, wymiany handlowej, jak i w obszarze naukowym, czy badawczym.

O tym porozmawiamy z dzisiejszymi gośćmi. A są nimi: Pan Janusz Janke, Ambasador Pełnomocny i Nadzwyczajny Rzeczypospolitej Polskiej w Państwie Katar oraz Pan Paweł Kułaga, wiceprezes Qatar-Poland Business Council (Katarsko-Polska Rada Biznesu).

Dlaczego Katar? Czasy, w których żyjemy obecnie związane są przede wszystkim z sytuacją kryzysową, którą obserwujemy, wywołaną inwazją Rosji w Ukrainie, która przekłada się m.in. na wysokie ceny energii, wysokie ceny gazu, tym samym na potężny skok cen produktów, także chemicznych. Właśnie te produkty chemiczne stanowią obecnie podstawę naszego codziennego funkcjonowania. Ostatnie tygodnie pokazały, jak wiele w gospodarkach od nich zależy.

Spójrzmy na to, co dzisiaj Polska Chemia może zrobić, jakie ma przed sobą możliwości. Patrzymy na Katar, usytuowany stosunkowo dość daleko od Polski: Zatoka Perska, trzecie na świecie złoże gazu ziemnego, globalnie czwarty producent gazu ziemnego, bardzo blisko depcze Iranowi „po piętach” i bardzo prężnie rozwija swoją produkcję gazową, jakże podstawową dla branży chemicznej. To prawie 180 mld m3 gazu. W zakresie relacji handlowej z jednej strony oczywiście import z Polski daleko jeszcze odstaje od części eksportowej, gdzie dominują kwestie eksportu gazu LNG, ale mimo wszystko jest to potężny potencjał. Poszukiwanie partnera handlowego właśnie tam ma znaczenie zwłaszcza w tych trudnych „energetycznie” czasach.

Janusz Janke, Ambasador Pełnomocny i Nadzwyczajny Rzeczypospolitej Polskiej w Państwie Katar:
Bardzo dziękuję za zaproszenie i możliwość podzielenia się refleksjami na temat możliwej współpracy z Katarem między sektorem chemicznym z naszego kraju i tamtejszymi firmami.

Patrząc na historię, to, co jest ciekawe, to tradycyjnie fakt, iż tamten obszar, czyli Katar, Bahrajn to były obszary, gdzie główny przemysł stanowiło poławianie pereł. Potwierdza to stosunkowo niska głębokość wody w tamtym rejonie, która jest zupełnie inna niż np. na Morzu Północnym czy w Zatoce Meksykańskiej. Jeżeli złożymy te dwa fakty, czyli mała głębokość, z której eksploatuje się te złoża plus powierzchniowo duże złoże, czyli złoże jednolite, to North Field staje się największym złożem na świecie. W związku z tym mówimy o bardzo dużych przewagach.

Wracając jeszcze do wspomnianych pereł – tak się historycznie złożyło, że przemysł poszukiwawczo-wydobywczy pereł rozwijał się do lat 30. poprzedniego wieku. Natomiast dwa czynniki: czyli kryzys światowy oraz rozwinięcie hodowli pereł naturalnych spowodowały, że ten region po prostu bardzo podupadł. W tym samym czasie duże koncerny zainteresowały się wydobyciem i eksploatacją węglowodorów na tamtym obszarze. Zatem można uznać, że regionowi sprzyja szczęście i – mimo pewnych zawirowań – jednak można wrócić na rynki. Teraz, w najbliższym czasie, będziemy żyli nie perłami, nie węglowodorami, ale mundialem – jednak o tym za chwilę. Teraz rozmawiamy o partnerstwie gospodarczym.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
Partnerstwo, które bez branży chemicznej nie mogłoby funkcjonować. Największe koncerny świata inwestują w Katarze od wielu lat. Dla przykładu, potężne miasto przemysłowe Ras Laffan, to miejsce, w którym w zasadzie obecny jest każdy duży, liczący się koncern – to jedno. Ale z drugiej strony Katar cały czas poszukuje ciekawych partnerstw, rozwiązań – nie tylko w samym państwie Katar, lecz także do inwestowania poza Katarem, z czego mogłaby np. skorzystać Polska i polski przemysł chemiczny. Czy ten obszar zainteresowania dla naszych firm stanowi dobry kierunek partnerski?

Janusz Janke, Ambasador Pełnomocny i Nadzwyczajny Rzeczypospolitej Polskiej w Państwie Katar:
Zdecydowanie tak. Katar oprócz dużych zasobów, jeśli chodzi o surowce naturalne, choćby wspomniane węglowodory, przede wszystkim w ostatnim czasie rozwinął się od strony instytucjonalnej i jest do tego przygotowany. Przykładowo, w ramach kompleksu Qatar Foundation znajduje się Qatar Science and Technology Park, gdzie często rozmaite koncerny zaczynały współpracę od lokowania swoich Centrów Badań i Rozwoju, i to – jeszcze bez dużych nakładów na poważne inwestycje – pozwalało na budowanie relacji. My, w Polsce, działaliśmy bardziej „tradycyjnie”, jednak budowaliśmy swoją renomę. Nie wiem na ile wiedzą o tym w Katarze, że np. lampa naftowa została wynaleziona przez Łukasiewicza i proces rafinacji ropy „wywodzi się” z Podkarpacia, jednak nasi inżynierowie znani są w Katarze jako wspaniali eksperci, choćby w obszarach związanych z ropą, gazem, ale też petrochemią. Zatem znaczenie ma nie tylko rynek jako taki, nie tylko zawężenie handlu do jednego obszaru, lecz również współpraca naukowo-techniczna.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
Panie Prezesie, Katarsko-Polska Rada Biznesu, która od niedawna jest członkiem Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, zwraca się bezpośrednio do polskich producentów, zapraszając do współpracy i możliwości poszukiwania ciekawych partnerstw z firmami katarskimi. Proszę nam powiedzieć, jak polskie firmy, zwłaszcza z branży chemicznej, mogłyby skorzystać z tej współpracy? Jaka perspektywa jest przed nami, poza tym, że – mówiąc dosłownie – dosyć odległa – patrząc na faktyczny dystans „kilometrowy” dzielący nas od Bliskiego Wschodu. Z czego moglibyśmy skorzystać np. w zakresie wypełniania celów transformacji energetycznej, czyli poszukując technologii i procesów inwestycyjnych, które wzmocniłyby konkurencyjność polskich firm lub też pomogłyby firmom katarskim w rozwoju?

Paweł Kułaga, Vice President Qatar-Poland Business Council (Katarsko-Polska Rada Biznesu):
Przede wszystkim bardzo dziękuję za zaproszenie do rozmowy, dziękuję także za przyjęcie Qatar-Poland Business Council w szeregi Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego. Nasza decyzja o przystąpieniu do Izby była podyktowana także tym, że dostrzegamy obecnie ogromny potencjał pomiędzy oboma rynkami. Potencjał do tej pory niewykorzystany, gdyż dla Kataru sektor chemiczny jest, podobnie jak też dla innych krajów regionu, drugim najważniejszym sektorem gospodarki. Obecna sytuacja na rynku polskim, zarówno w produkcji, jak i perspektywa przerwanych dostaw energii z uwagi na koszty tej energii skłaniają nas do stwierdzenia, że ta współpraca właśnie na tym wspomnianym polu mogłaby się nawiązać na dużą skalę i rzeczywiście być korzystna dla obu stron. Po pierwsze, sięgając do historii lat 60. i 70., największe katarskie firmy to holdingi, będące efektem współpracy technologicznej partnerów zachodnich w ramach joint venture w Katarze. Tak jest także w przypadku przemysłu chemicznego – dla przykładu spółka produkująca nawozy, Qatar Fertiliser Company, w latach 60. pozyskała takich właśnie partnerów. Obecnie jest ogromnym konglomeratem, który tego typu produkcję prowadzi właśnie w Katarze – energia jest bardzo tania, mówimy o największych i najpłytszych złożach gazu, a dodatkowo sytuacja polityczna i gospodarcza jest stabilna. Można zatem powiedzieć, że przez ostatnich kilka lat wiele zmieniło się na lepsze w zakresie regulacji, otwartości rynku, także na inwestycje zagraniczne. Dlatego, tak jak Pan Ambasador wspomniał, mamy nadzieję na liczne współprace po mistrzostwach świata, na których teraz skupiony jest cały naród, całe państwo.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
To prawda, za chwilę tym tematem będzie żył cały świat.

Paweł Kułaga, Vice President Qatar-Poland Business Council:
Zapraszamy do Kataru. Będzie naprawdę świetny grunt do rozmów, tym bardziej, że to już będzie w nowym roku. Niestety obecnie wszyscy doświadczamy „na własnej skórze” problemów, które – jak myślę – nie miną przez następnych kilka lat. Tak wynika z naszej analizy.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
Nie sposób przejść obojętnie obok kwestii gazowych – dzisiaj sprawami gazowymi żyją wszyscy. Katar słynie z gazu i zamierza przeznaczyć potężne środki na inwestycje zwiększające przede wszystkim przerób gazu, zwłaszcza w obszarze LNG, ale także konwencjonalnego gazu, zatem można tu mówić o podwojeniu mocy produkcyjnych. A czy z punktu widzenia rynku lokalnego, czyli katarskiego, jest to obszar dla polskich firm, które mogłyby zaistnieć tam z polską technologią, z polskimi produktami?

Janusz Janke, Ambasador Pełnomocny i Nadzwyczajny Rzeczypospolitej Polskiej w Państwie Katar:
Chciałbym powiedzieć, że jako Ambasada Polski w Katarze bardzo doceniamy współpracę z Katarsko-Polską Radą Biznesu, która już wspiera nas w bardzo efektywnym organizowaniu relacji w obszarze B2B.

Ambasada w pierwszej kolejności ma oczywiście „cele” rządowe, strategiczne, natomiast rozpoznanie poszczególnych sektorów, w tym przypadku sektora chemicznego, zdecydowanie zostało już w jakiś sposób dokonane. Udało nam się na przykład – również we współpracy z Radą – wysłać pierwszych katarskich przedsiębiorców na targi POLPLAST w Kielcach. To, co mogę powiedzieć ze swojej strony, to, że Katar się rozwija, ma odpowiednie zaplecze. Dodatkowo należy pamiętać, że od zeszłego roku została zniesiona blokada, którą stosowały cztery „podstawowe” państwa: Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Egipt. Sytuacja bardzo się normuje, stronom zależy na porozumieniu się, co jednocześnie stwarza perspektywę ekspansji regionalnej stricte w Zatoce. Ponadto, Katar tradycyjnie podkreśla, że ma świetne powiązania z innymi…

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
Czyli można powiedzieć – drzwi otwarte?

Janusz Janke, Ambasador Pełnomocny i Nadzwyczajny Rzeczypospolitej Polskiej w Państwie Katar:
Drzwi otwarte i to jest też jedna z ofert, którą przedstawia rząd katarski. Mając dobrą „część instytucjonalną” w kontekście prowadzenia działalności, w przemyśle chemicznym – produkcyjnej, to mamy też odpowiednie środki w Katarze, do dyspozycji Qatar Free Zones Authorities, które mogą być wspierane od strony nawet inwestycyjnej, jeśli chodzi o projekty lokowane w Katarze. Natomiast my ze swojej strony, jako Ambasada i Rada Biznesu, możemy typować pewnych katarskich partnerów z sektora rafineryjnego, czyli posiadających infrastrukturę, dostęp do portów, dostęp do jakichś mediów, którzy już zgłaszali nam zainteresowanie nawiązaniem współpracy. Mówimy tu również o zakresie kooperacji produkcyjnej bądź handlowej, a wspomniani partnerzy chcieliby również funkcjonować podobnie jak Dubaj, który zbudował swoją potęgę, swego rodzaju hub logistyczno-produkcyjny, rozwojowy i ma środki na wspieranie takiego partnerstwa.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
Zatem Ambasada oczywiście zapewnia wsparcie dla polskich przedsiębiorców, a od strony stricte operacyjnej można się zwrócić do Katarsko-Polskiej Rady Biznesu. Początek porozumienia Polski z Katarem w wymianie gospodarczej to rok 2017, zatem mowa o całkiem młodym porozumieniu, jednak mimo wszystko rozwija się ono całkiem prężnie. Import towarów polskich i wymiana handlowa poprawia się z roku na rok. Powiedział Pan, że to już prawie 200 mln dolarów i kwota ta nadal rośnie, więc jest to wynik całkiem imponujący. Katarczycy pewnie liczą na więcej, zresztą polscy przedsiębiorcy również. Jak zatem mógłby Pan zachęcić polskie przedsiębiorstwa chemiczne do nawiązania wspomnianych relacji?

Paweł Kułaga, Vice President Qatar-Poland Business Council:
Sądzę, że będzie można dzięki temu uzyskać pewne przewagi lub wręcz, że będą to warunki przetrwania dla niektórych na rynku. Katar to dostęp do taniej energii – czyli można tu ulokować część produkcji np. podstawowych produktów, które później można by przetwarzać już np. w Europie. Daje to dostęp do rynku, zarówno katarskiego, który nie jest duży, ale nie tylko. Katar posiada rozwiniętą logistykę, jeden z największych portów cargo na świecie, lotnisko, zatem myśląc o Katarze można myśleć o wielu krajach w regionie np. południowej Azji, dla przykładu o Pakistanie. To ponad 100-milionowy rynek, gdzie Katar rzeczywiście ma mocne powiązania gospodarcze.

Mówiąc dalej – Wschodnia Afryka, kraje Maghrebu, chociażby np. w kontekście nawozów, które tam – pośród produkcji chemicznej – stanowią jedną z głównych kategorii. Oprócz tego są to również polimery, polietyleny, są również huty aluminium, ponadto wszystko, co związane z procesem odsalania wody, który jest istotny dla lokalnej populacji. I to również jest zachęta dla katarskich partnerów, żeby z europejskim partnerem w sektorze, na którym obie strony się znają, zrobić coś wspólnie, w Katarze. Dodatkowo mamy zachęty od katarskiego rządu. Wspomniana została Qatar Free Zone, czyli katarska strefa przemysłowa, gdzie oczekiwane są inwestycje właśnie w sektorze chemii. Mamy tereny uzbrojone, dostęp do biur, do pomocy w kwestiach rejestracji działalności i przede wszystkim wakacje podatkowe na 20 lat, zwolnienie ze wszystkich ceł – po to, żeby w Katarze produkcja się zwiększała, a gospodarka dywersyfikowała. Na to m.in. QDB Qatar Development Bank stworzył niedawno program kredytów na przedsięwzięcia joint venture z zagranicznymi partnerami. Zatem zapraszamy do kontaktu – wiemy, jak zainicjować proces, żeby myśleć o współpracy z Katarem.

dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Zarządu PIPC:
Przed nami bardzo ciekawe perspektywy – przed Polską Chemią drzwi do Kataru są otwarte i – można powiedzieć – że prawie na cały Bliski Wschód, właśnie przez ten region. Być może właśnie obecne, trudne czasy to także możliwości, które stoją przed polskimi przedsiębiorcami, po to, by nawiązywać nowe relacje biznesowe z partnerami z tak odległych miejsc. Wszystko z myślą o konkurencyjności polskiej branży, o jej rozwoju i wpływie na polską gospodarkę. Moimi i Państwa gośćmi byli: Pan Janusz Janke, Ambasador RP w Państwie Katar i Pan Paweł Kułaga, wiceprezes Katarsko-Polskiej Rady Biznesu. Dziękuję Panom bardzo za rozmowę.

Posty pokrewne